Siedzisz w sobotni wieczór na parapecie w swoim pokoju.
Widzisz jak wszyscy twoi znajomi wychodzą na imprezę. Lubiłaś na nie chodzić,
ale miałaś szlaban za brzydkie odzywki do rodziców, ale bałaś się też, że będzie
tam ON. Zranił cię i to cholernie. Przez miesiące nie mogłaś o nim zapomnieć,
dopóki nie wyjechał do Londynu. Niestety wrócił. Jest on teraz członkiem
sławnego zespołu. Wrócił do swojej rodzinnej miejscowości, aby odpocząć po
trasie koncertowej, która była dla niego męcząca. Postanowiłaś już o nim nie
myśleć, więc wzięłaś odtwarzacz MP4 i zatraciłaś się w muzyce. Godziny mijały,
a ty cały czas siedziałaś, patrzyłaś w okno i ... płakałaś. Nie umiałaś
powstrzymać łez. Te wszystkie wspomnienia z dzieciństwa, z pierwszego balu,
wasze wybryki nas jeziorem i ... wasz pierwszy pocałunek. Był on pierwszym i
ostatnim chłopakiem, który to zrobił. Od początku pokazywał znajomym, że jesteś
jego i nikt nie będzie cię mieć. Zanim wyjechał oznajmił wszystkim, że nikt nie
może cię dotknąć, zupełnie nikt. Wszyscy byli przestraszeni i się tego
trzymali, ponieważ tu w Holmes Chapel miał znajomego, który mu wszystko
donosił. Od pewnego czasu nie przejmowałaś się tym wszystkim i najwyraźniej w
świecie zapomniałaś o nim i o wszystkim co z nim związane.
Miałaś zamiar iść się umyć, ale wtedy zauważyłaś kogoś, kogo
nigdy nie spodziewałaś się ujrzeć. Harry stał pod twoim oknem z gitarą.
Popatrzyłaś na niego ze zdziwieniem. Zaczął ci śpiewać.
Shut the
door / Zatrzaśnij drzwi
Turn the light off / Zgaś światło
I wanna be with you /
Pragnę być z Tobą
I wanna feel your
love / Pragnę czuć Twoją miłość
I wanna lay beside
you / Pragnę leżeć obok Ciebie
I can not hide this
even though I try / Nie potrafię tego ukrywać, nawet gdy się staram
Heart beats harder / Serce bije mocniej
Time escapes me / Czas mi ucieka
Trembling hands touch skin / Drżące dłonie dotykają skórę
It makes this harder
/ To staje się coraz trudniejsze
And the tears stream
down my face / I sprawia, że łzy spływają po mojej twarzy
If we could only have this life for one more day / Gdybyśmy
tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień
If we could only turn back time / Gdybyśmy
tylko mogli cofnąć czas
You know
I'll be / Wiesz, że będę
Your life, your voice your reason to be / Twoim
życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być
My love, my heart /
Kochanie, moje serce
Is breathing for this
Moment in time / Oddycha dla tej chwili w czasie
I'll find the words
to say / Odnajdę odpowiednie słowa, które powiem
Before you leave me
today / Zanim mnie dzisiaj opuścisz
Łzy leciały ci ciurkiem. Nie mogłaś uwierzyć, że zaśpiewał
ci jedną z twoich ulubionych piosenek. Lubiłaś słuchać One Direction. Pomimo tego,
że wyprowadził się z domu bez konkretnego wytłumaczenia, dlaczego to robi, to
nadal go kochałaś. Mocno cię skrzywdził, ale uczucie wobec niego było zbyt
duże, żeby po prostu o nim zapomnieć. Patrzyłaś na niego cały czas, a on na
ciebie. Zatraciliście się w swoich oczach. Nagle chłopak znika z pola widzenia,
nawet nie wiedziałaś kiedy odszedł. Ze smutkiem i bólem w oczach poszłaś do
łazienki, aby wykonać wieczorną toaletę. Po wyjściu z łazienki doznałaś szoku.
On tu był, w twoim pokoju, na twoim łóżku. Siedział i patrzył na ciebie smutnym
wzrokiem.
- Harry - wyszeptałaś, ledwo powstrzymując płacz.
- Przepraszam. Przepraszam, że jestem takim dupkiem! Ja
sobie żyłem w Londynie, a ty tu cierpiałaś z mojego powodu. Przepraszam za to
co odwaliłem przed wyjazdem. Powinienem pozwolić ci zakochać się na nowo, ale
wolałem żyć z pewnością, że nikt cię nie tknie - powiedział, a mnie zatkało.
Jak ja mam to odebrać? Chce powiedzieć wszystkim, że już mogą się ze mną
umawiać, bo nic im nie zrobi?
- A wiesz, że o tobie zapomniałam? Zapomniałam o wszystkim.
O naszych wspólnie spędzonych chwilach! Ale wszystko wróciło jak dowiedziałam
się, że przyjeżdżasz do Holmes Chapel! - krzyczałaś. Nie mogłaś już tłumić
swoich uczuć w sobie. Miałaś tego dość. One cię wykańczały.
- O mnie się nie da zapomnieć! Popatrz na mnie - powiedział
i pokazał ręką na swoją twarz.
- To że masz piękną buźkę nie oznacza, że nie da się o tobie
zapomnieć kretynie - uniosłaś swój głos. Chłopak wstał z twojego łóżka i zaczął
kierować się w twoją stronę. Stanął przed tobą i patrzył ci prosto w oczy.
- Ja nie zapomniałem o tobie nigdy. Ciągle o tobie myślę.
Codziennie chciałem do ciebie zadzwonić, ale coś mnie powstrzymywało. Chyba
sumienie, bo nie chciałem cię bardziej skrzywdzić - powiedział.
- Trzeba było to zrobić, może mniej bym cierpiała - odpowiedziałaś.
- Nie wiedziałem, że tego chciałaś - wyszeptał i odsunął się
od ciebie.
- Wiesz czego chciałam? Chciałam żebyś nadal mnie kochał.
Nadal przy mnie był, albo chociaż odezwał się do mnie. Najgorsze jest to, że
nadal cię kocham - powiedziałaś po czym zakryłaś swoje usta. Nie miało to wyjść
z twoich ust. Chciałaś tą informację zataić przed nim.
- Ja cię nadal kocham i nigdy nie przestałem - powiedział.
- To czemu umawiałeś się z innymi, a do mnie nawet nie
napisałeś? - spytałaś.
- Modest mi kazał. W pewnym czasie chciałem do ciebie
przyjechać, ale zakazali mi - powiedział.
- Ale napisać mogłeś - powiedziałaś.
- Ale mnie wkurzasz - warknął. Zdziwiła cię jego reakcja.
- To wyjdź stąd jak tak bardzo cię wkurzam - powiedziałaś
przez zaciśnięte zęby.
- Dobrze, tylko najpierw coś zrobię - powiedział. Podszedł
do ciebie i pocałował cię.
- Proszę wyjedź ze mną do Londynu. Ja chcę już cię mieć przy
sobie na zawsze - powiedział i znów to zrobił.
- Ja mam tutaj szkołę - powiedziałaś ledwo słyszalnie, bo
jeszcze nie mogłaś złapać tchu.
- Tam jest wiele szkół - powiedział. Przewróciłaś oczami, bo
głupia nie jesteś, aby tego nie wiedzieć.
- Rodzice mnie nie puszczą - oznajmiłam. Bardzo chciałam
jechać z nim, ale nie mogę tu zostawić wszystkiego.
- Rozmawiałem z nimi jak spałaś i się zgodzili - powiedział
z uśmiechem.
- Na razie nie ufam ci jak kiedyś, więc nie pojadę z tobą
nigdzie - powiedziałaś. Chłopak nic nie odpowiedział, tylko opuścił twój pokój.
Nie miałaś już na nic ochoty, więc położyłaś się spać.
Kolejnego dnia wyjaśniłaś sobie z Harrym wszystko.
Postanowiliście zacząć wszystko od nowa jako przyjaciele. Codziennie
spotykaliście się, rozmawialiście szczerzę
i robiliście masę różnych rzeczy. Powoli twoje zaufanie do niego
wracało. Pewnego dnia chłopak oznajmił ci, że jutro kończy mu się urlop i wraca
z powrotem do Londynu. Nie chciałaś, aby jechał.
- Jeżeli tak bardzo chcesz ze mną być, to wróć ze mną. Jeśli
zdecydujesz, że jest ci tam źle, to wrócisz - powiedział. Przez chwilę
rozpatrywałaś jego propozycję. Już wiedziałaś jaka jest twoja decyzja.
- Mam tu dużo rzeczy, nie będę wiedziała co wziąć a co
zostawić, nie chcę zostawiać rodziców i znajomych. Jednak ty zastępujesz mi te
wszystkie rzeczy, więc pojadę z tobą - powiedziałaś radośnie.
- To chyba sen - powiedział. Wziął cię na ręce i zaczął
obracać cię dookoła. Cieszyłaś się jak dziecko. Masz nadzieję, że postąpiłaś
słusznie.
- Kocham cię [T.I]! - krzyknął, a ty się zaśmiałaś.
- Też cię kocham ty mój wariacie - odrzekłaś i pocałowałaś
go.
Hej :) Spodobał Wam się chociaż trochę ten imagin? Proszę komentujcie x
Zapraszam też na mojego drugiego bloga : Mysterious Knowledge Mam nadzieję, że spodoba się.
Pozdrawiam
@JuliaKlove1D
Jsiajsv swietny :D
OdpowiedzUsuńJasne że się spodobał, no jak by , mogło być inaczej :) I wszystko się dobrze kończy ! Uwielbiam to ! Luks :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper imagin *_*
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin! Czytam twojego bloga i też jest super! Masz talent!!
OdpowiedzUsuńkur*a! poryczałam się jak małe dziecko, sama nie wiem czemu.. w sumie takie rzeczy nie powinny mnie już wzruszac a co dopiero interesować- słowa jednej dziewczyny z mojej klasy.. ale to jest takie hdkskznzbsb pisz dalej bo Ci to wychodzi! masz mega talent! gdybym mogła to bym cały czas czytała tego bloga ale zabardzo czasu w dzień nie mam, ale będę się starać codziennie coś przeczytać! the best blog ever!!! kocham tego bloga i Wasze imaginy! czytam imaginy już od dwóch lat ale ten jest najlepszy i nigdy nie zmienię zdania! pozdrawiam. Karolina Payne xx
OdpowiedzUsuń