piątek, 31 stycznia 2014

One Direction - Midnight Memories

Już jest Midnight Memories !!!!!!!!!!! Jest mega !
 Jak wiecie pobijamy rekord na VEVO ale także Vevo na regulamin,który musimy przestrzegać :) Zapoznajcie sie z Nim ;)


Dobra !! UWAGA NIECH KAŻDY TO PRZECZYTA !! KRÓTKI REGULAMIN DO BICIA REKORDU !! :
- NIE MOŻNA BYĆ ZALOGOWANYM !! JEŚLI BD ZALOGOWANY/A TO NAWET JAK OBEJRZYSZ 100000 TO BD JAKO 1 !!!
- PO OBEJRZENIU ODCZEKAĆ 3 MIN
- JAK SIĘ SKOŃCZY TO NIE KLIKAĆ ODTWÓRZ PONOWNIE TYLKO ODŚWIEŻ !!
UWAGA!
- NIE MOŻNA MIEĆ OTWARTYCH KILKU KART,BO VEVO BIERZE TO ZA OSZUSTWO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PRZEKAZUJCIE TO DALEJ,KOPIUJCIE NA SWOJE STRONKI,DO INNYCH GRUP ABY WSZYSCY WIEDZIELI !!


Damy radę ;)


One Direction - Midnight Memories    

 http://www.youtube.com/watch?v=bkx9kCdaaMg




Przypominam również o Imaginu Niall 3 część http://directionersimaginy69.blogspot.com/2014/01/niall-czesc-3.html                                                                                                                                           

 

Macie jakieś pytania, zapraszam na aska :  http://ask.fm/Darcy97poland 

Czytasz= komentarz

Pozdrawiam ;) Kocham WAS ;)
 @darcy97poalnd   



środa, 29 stycznia 2014

Witam!

Hejhej! Tutaj @luuuvmyswaagy (@/andzelikaab)
Przepraszam, że dzisiaj tak bez imagina ale chciałam zaprosić Was na mojego nowego bloga z tłumaczeniem pewnego opowiadania o punk Niallu "Teenage Dirtbag". Mam nadzieję, że się Wam spodoba :) Oczywiście, nie opuszczam tego bloga. Wiem, że dodaję tu teraz imaginy trochę rzadziej. No dobra bardzo rzadko ale postaram się to zmienić. Jeszcze raz zapraszam na http://teenage-dirtbag-ff.blogspot.com/ i z góry dziękuję jeśli odwiedzicie :))






PS: Napiszcie mi o kim chcielibyście imagina to postaram się coś w najbliższym czasie napisać :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Niall ♥♥♥♥ Część 3

Wow to niesamowite, 12 komentarzy ;) dziękuję. jesteście niesamowicie. Kocham Was ;) ♥♥♥
 Mam nadzieje,że ta część sie wam spodoba...akcja sie pomału rozkręca ;)

 Mam do was mała prośbę... jest na dole pod zdjęciem,mam nadziej że mi pomożecie ;)


 Życzę miłego czytania ;)


Obudziłaś się dosyć wcześnie, gdyż była 9 rano. Chwyciłaś telefon, zauważyłaś ze masz 3 nieodebrane połączenia  od twojej mamy ,oddzwoniłaś.
- hej. Dzwoniłaś do mnie. Przepraszam, że nie odebrałam ale spałam. stało się coś że dzwonisz tak wcześnie rano ?????
- Hej skarbie. Tak dzwoniłam, bo się za tobą stęskniłam. Co u Ciebie ?? jak tam pobyt w Irlandii, Jak tam wczorajszy koncert   One Direction ?? Masz całusy od taty.
- A dziękuję, dobrze. Również ucałuj tatę. W Irlandii jest super, poznałam Dianę, jest receptionistą i moim pośrednikiem na cały wyjazd. świetna dziewczyna, zaprzyjaźniłam się z nią. Koncert jest dziś a nie wczoraj. Nie mogę się już doczekać .
- oohhh, widocznie musiało mi się cos pomylić.
- Przepraszam Cię mamo. Chętnie bym porozmawiała ale musze się szykować bo wiesz ….nie długo idę na koncert  swoich idoli.-powiedziałaś radosnym głosem.
-Jasne córeczką. Odezwij się po koncercie jak ochłoniesz. Uważaj tan na siebie Miłej zabawy kochanie.. papa – powiedziała mama.
- oczywiście… papa. Dziękuję – odpowiedziałaś a następnie się rozłączyłaś.
Radośnie wstałaś z lóżka, podeszłaś do DVD i włączyłaś Płytę Midnight  Memories następnie udałaś się do łazienki w celu porannego prysznica itp. Poczym zjadłaś śniadanie. Zbytnio nie chciało ci się jeść ale musiałaś cos zjeść w końcu nie Chciałaś zemdleć podczas koncertu. Po zjedzeniu posiłku weszłaś na TT i dodałaś tweet : ‘’Tak !!!!! to Już dziś, dziś ide na koncert 1D Nie mogę się doczekać. Za kilka godzin zobaczę ich na żywo. Jestem taka  podekscytowana … CRAZYYY  ‘’ po chwili miałaś 17 RT i kilka komentarzy. Osoby życzyły ci udanego koncertu. Dochodziła godz. 13 zaczęłaś się szykować. Udałaś się do łazienki zrobiłaś lekki naturalny makijaż. Nie lubiłaś się ostro/wyzywająco malować. Stawiałaś na naturalność. Pomalowałaś rzęsy czarnym tuszem a usta błyszczykiem oraz podkład. Następnie udałaś się do pokoju po ubranie które naszykowałaś dzień wcześniej, wróciłaś do łazienki i ubrałaś się w nie. Schowałaś do torebki aparat, płytę ,marker, Błyszczyk i  jeszcze kilka potrzebnych rzeczy. Na zegarze była 13.40 zabrałaś torebkę , założyłaś buty, ostatni raz spojrzałaś w lustro uśmiechają cie i wyszłaś zamykają drzwi. Chwile później byłaś już przy recepcji. Porozmawiałaś z Dianą. W trakcie rozmowy do hotelu przyszedł dość przystojny mężczyzna.
- Witam, pani [T.i] ? – zapytał spoglądają na Ciebie.
- Tak to ja, słucham – powiedziałaś.
- Nazywam się Kevin.  Jestem twoim dzisiejszym kierowcą, zawiozę cie na koncert One Direction. Zapraszam –powiedział.
Oczywiście- pożegnałaś się z Dianą i poszłaś z Kevinem. Po chwili siedziałaś już w aucie jechałaś na koncert…. Po godzinie jazdy byłaś na miejscu.
- proszę to mój numer. Po koncercie zadzwoń a przyjadę po ciebie i odwiozę do hotelu. Jestem tu niedaleko.
-Dobrze, dziękuję.- powiedziałaś następnie udałaś się w stronę wejścia. Weszłaś do areny ukazując ochroniarzowi bilet wstępu. Zajęłaś swoje miejsce tuż przy scenie. Spojrzałaś ma wielką scenę na której za nie długo wystąpi 1D,odwróciłaś się i zauważyłaś, że byłaś prawie sama na arenie, nie licząc kilku directioner w dalszej części areny. Ty byłaś pod samą sceną. Wciąż nie mogłaś w to uwierzyć, wyjęłaś z torebki aparat, zaczęłaś robić zdjęcia. W pewnym momencie podszedł do ciebie ochroniarz.
- Przepraszam panią, ale tutaj nie wolno wchodzić.-powiedział
-  Czekam na koncert. Mam bilet wstępu, mogę panu pokazać- powiedziałaś i pokazałaś bilet.
- Rozumiem, w takim razie przepraszam za kłopot. Życzę udanego koncertu-powiedział a następnie odszedł a ty kontynuowałaś robie zdjęć . Zrobiłaś ostanie zdjęcia areny i schowałaś aparat. Miałaś wrażenie że ktoś ci się przygląda, odwróciłaś się ale nikogo nie było ani z tylu ani na scenie. Wyciągnęłaś telefon i napisałaś na TT ‘’ Nie mogę się doczekać. Mam wrażenie że ktoś mnie obserwuję….  CRAZYYYY  ‘’.  Już miałaś się wylogować gdy dostałaś powiadomienie ,że Niall dodał tweet. Zobaczyłaś ;  ‘’ Witaj Dublin, arena jest cudowna. Cudowny widok. Koncert czas zacząć. Let’s do this ‘’ Uśmiechałaś się, schowałaś telefon do kieszeni. Arena zaczęła się zapełniać. …  Po pewnym czasie już pełna. Atmosfera robiła się gorąca a to dopiero początek…  Nagle światłą gasną….

 



 I jak sie wam podoba ;) ????? 


 Ciąg dalszy nastąpi --------------------------------- >  15 komentarzy i dodam kolejny ;)
   Przepraszam za wszystkie błędy jakie się tam pojawiły : ) 
 Liczę na szczere komentarze ;))Piszcie co myślicie...

Gdyby ktoś chciał dedykację, proszę o kontakt na Twiter'rze, a dogadamy się.Mam do was prośbę ...a mianowicie Please twitter.com/Darcy97poland/ … … … … <--- s="">#
RT, niby nic wielkiego ale mnie uszczęśliwi ;) proszę,z góry dziękuje.

Macie jakieś pytania, zapraszam na aska :  http://ask.fm/Darcy97poland 

Czytasz= komentarz

Pozdrawiam ;) Kocham WAS ;)
 @darcy97poalnd   

sobota, 25 stycznia 2014

Liam ♥♥♥


Jesteś dziewczyną z problemami. Nikt cię nie lubi, ludzie w szkole uważają cię za dziwadło, masz słabe oceny i rodzice nie interesują się tobą. Masz tego wszystkiego dość. Jest godzina 23:00. Właśnie idziesz przez park, kierując się w stronę mostu, który jest niedaleko. Masz zamiar z niego skoczyć.
- Nikt nie będzie za mną płakał. Nawet nie zauważą, że mnie nie ma - powiedziałaś do siebie. Szłaś dalej nucąc sobie ulubioną piosenkę, którą jest "What Makes You Beautful". Kochałaś ten zespół, ale rodzice nigdy nie chcieli cię puścić na ich koncert. Według ciebie najlepiej śpiewał Liam. Bardzo chciałaś go spotkać, ale to już będzie niemożliwe, niedługo już nie będziesz żyć. W końcu doszłaś na miejsce. Stanęłaś przy barierce i patrzyłaś w dół. Łzy leciały ci ciurkiem. Chciałaś, żeby było jak dawniej, wtedy kiedy twój brat żył. Spędzałaś z rodzicami czas, jeździliście na wakacje, a najważniejsze jest to, że nie pili. Zaczęli pić, gdy zabrakło na świecie [I.T.B]. Obwiniali się za to, że zginął, bo przedawkował narkotyki. Mieli wyrzuty, że dawali mu tyle luzu i nie przejmowali się tym co robi. Czemu je brał? Wpadł w złe towarzystwo, które go do tego namówiło. Bardzo chciałaś, żeby był przy tobie, ale niestety już go nie ma. Może, gdy umrzesz  spotkasz go w niebie i będziecie szczęśliwi? Przełożyłaś już jedną nogę, a potem drugą. Stałaś na krawędzi. Chciałaś już zrobić krok w przód, ale ktoś złapał cię w pasie i przyciągnął do siebie.
- Puść mnie! - krzyczałaś. Nie pomogło to, więc zaczęłaś się wiercić. W pewnym momencie obróciłaś się do tej osoby i przytuliłaś się z całej siły. Rozpoznałaś, że to chłopak, który miał boskie perfumy. Nagle zaczął prowadzić cię w nieznaną ci stronę. Przestraszyłaś się, że to jakiś pedofil. Nie widziałaś jego twarzy. Podeszliście do czarnego, luksusowego auta, do którego pomógł ci wejść. Siedziałaś w środku i czekałaś, aż sam wejdzie do środka.
- Kim jesteś i gdzie mnie zabierasz? - szepnęłaś.
- Jestem Liam Payne i zabieram cię do mnie do domu, bo nie chcę, żeby ci się coś stało - odpowiedział z pięknym uśmiechem. Twoje oczy rozszerzyły się do maksa. Nie mogłaś uwierzyć, że twój idol uratował tobie życie. Jechaliście w ciszy, aż w pewnym momencie chłopak ją przerwał.
- Czemu chciałaś to zrobić? - spytał nie spuszczając wzroku z drogi.
- Nie chcę teraz o tym mówić. Może powiem ci kiedy indziej - odparłaś ze smutkiem.
- Dobrze. Muszę cię ostrzec, że mieszkam z ... - nie dokończył, bo mu przerwałaś.
- Z czterema przyjaciółmi, którzy są dla ciebie jak bracia - powiedziałaś.
- Skąd wiedziałaś? - spytał zdziwiony, bo chyba nie spodziewał się, że dokończysz prawidłowo.
- Fanka - odparłaś. Przez resztę drogi o nic już się nie spytał. Każdy z was pogrążony był w swoich myślach. Byliście na miejscu. Liam zaparkował samochód na podjeździe, po czym wyszedł z auta, okrążył je i otworzył drzwi od strony pasażera. Wyciągnął rękę w geście pomocy, którą chwyciłaś i wyszłaś zgrabnie z pojazdu. W świetle lamp zobaczyłaś jego świecące brązowe oczka. Zakochałaś się w nich. Weszliście do domu i bez słowa przeszliście przez salon. Chciałaś przywitać się z chłopakami, ale Liam chwycił cię za rękę i zaprowadził do swojej sypialni.
- Rozgość się, a ja poszukam ci jakiś rzeczy na przebranie - powiedział i wszedł do pomieszczenia obok, zapewnie garderoby. Po chwili wrócił i podał ci koszulkę i dresy.
- Niestety nie mam nic innego. Możesz iść się odświeżyć, a ja zaraz wrócę - powiedział pokazując na drzwi obok garderoby.
- Dziękuję - powiedziałaś i poszłaś we wskazane miejsce.
- A w ogóle jak masz na imię? - spytał.
- [T.I] - odpowiedziałaś i weszłaś do łazienki. Zakluczyłaś drzwi, po czym zaczęłaś ściągać swoje rzeczy. Gdy już się ich pozbyłaś, weszłaś pod prysznic. Po krótkiej, ale relaksującej kąpieli, osuszyłaś swoje ciało i ubrałaś swoją bieliznę oraz ciuchy od Liama. Rozczesałaś włosy grzebieniem, który leżał na szafce i odkluczyłaś drzwi, żeby z powrotem być w pokoju chłopaka. Byłaś mu wdzięczna za pomoc, ale za to, że cię uratował nie za bardzo. Chciałaś już być razem z bratem i żyć bez żadnych problemów. 
- Jesteś głodna? - spytał.
- Trochę - powiedziałaś.
- No to chodźmy do kuchni. Przy okazji przedstawię cię chłopakom - powiedział wyciągając w twoją stronę dłoń, którą od razu chwyciłaś. Zeszliście na dół i od razu reszta One Direction znalazła się obok ciebie.
- Jestem Louis - powiedział i przytulił cię.
- A ja Niall - powiedział z pełną buzią.
- Zayn - kiwnął głową.
- Ja jestem ten najseksowniejszy, czyli Harry - powiedział i puścił ci oczko, na co zachichotałaś.
- Miło mi was poznać. Jestem [T.I] - odparłaś.
- To wy sobie porozmawiajcie, a ja idę coś zrobić do jedzenia - powiedział Liam i zniknął ci z oczu. Poszliście do salonu. Zayn i Louis rozsiedli się na fotelach, a Harry i Niall siedzieli obok ciebie na kanapie. Przez chwilę panowała pomiędzy wami zupełna cisza, którą Niall po chwili przerwał.
- Jak poznałaś się z naszym tatusiem? - spytał wkładając żelka do buzi.
- Chciałam popełnić samobójstwo, ale Liam zjawił się w nieodpowiednim momencie i mnie uratował - powiedziałaś. Jedna łza spłynęła ci po policzku, która starł ci Li. Nie wiedziałaś kiedy, ale już leżałaś u niego w łóżku i płakałaś jak małe dziecko. Nie panowałaś nad tym. Chłopak chciał cię uspokoić. Nie wiedziałaś kiedy zasnęłaś.
Obudziłaś się wtulona w chłopaka, który przyglądał się tobie.
- Wyglądasz tak słodko, gdy śpisz - powiedział i pocałował cię. Byłaś w szoku, ale po chwili odwzajemniłaś pocałunek. Po chwili oderwaliście się od siebie i patrzyliście sobie w oczy. Nadal nie mogłaś uwierzyć, w to co się przed chwilą działo. Byłaś w siódmym niebie.
- W łazience leżą twoje rzeczy. Uprałem je jak zasnęłaś - powiedział.
- Dziękuję - powiedziałaś dając mu buziaka w policzek. Wykonałaś poranną toaletę i zeszłaś na dół, bo Liama nie było w pokoju. To co zastałaś w salonie, sprawiło, że z twoich oczu zaczęły wydobywać się łzy. Osoba, którą szukałaś, właśnie całowała się z jakąś dziewczyną. Wybiegłaś szybko z ich domu. Kierowałaś się w stronę mostu. Znów chciałaś, to zrobić. Już stałaś na krawędzi.
- Co ja sobie wyobrażałam?! Że wielki Liam Payne zakocha się w dziewczynie, która ma rodziców pijaków, straciła brata, który przedawkował narkotyki i sama chciała się zabić !? - krzyknęłaś i oczy wszystkich skupione były na tobie. Nie obchodziło cię to. Już miałaś skoczyć, gdy znów ktoś cię złapał w pasie.
- Do jasnej cholery, czy nie mogę nareszcie skoczyć?! - krzyknęłaś i obróciłaś się w stronę osoby, która uratowała cię. Stał tam on.
- Nie pozwolę, abyś skoczyła. Ta dziewczyna, to moja była, która chciała do mnie wrócić - powiedział.
- Ale całowałeś się z nią - szepnęłaś.
- Nie odwzajemniłem tego. Ja jej nie kocham. Zakochałem się w tobie. Jak zobaczyłem cię na tym moście, to wiedziałem, że nie zostawię cię w spokoju - tłumaczył. Nic nie odpowiedziałaś, tylko rzuciłaś mu się na szyję.

5 LAT PÓŹNIEJ

Właśnie stoisz na ślubnym kobiercu. Zaraz zostaniesz żoną Liama Payne'a. Chłopaka, którego kochasz, a on kocha ciebie. W pierwszej ławce siedzą twoi i jego rodzice, którzy pilnują waszą córeczkę Olivię. Twoi rodzice przestali pić. Wszystko dzięki Liamowi. Poprosił ich, żeby poszli na terapię. Wytłumaczył im wszystko i oznajmił, że będą mieli wnuczkę. Dzięki tym słowom, opamiętali się i poddali się leczeniu.
- Czy bierzesz sobie [T.I.] [T.N] za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci ? - spytał ksiądz Liama.
- Tak - powiedział i uśmiechnął się do ciebie, po czym założył obrączkę na twój palec.
- A czy ty bierzesz sobie Liama Payne'a za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci? - spytał, lecz tym razem ciebie.
- Tak - odpowiedziałaś i poczułaś spływającą ci łzę po policzku. Włożyłaś mu na palec obrączkę.
- Ogłaszam was mężem i żoną. Możesz pocałować pannę młodą - oznajmił. Liam nie czekając chwili dłużej, chwycił cię w pasie, przyciągnął do siebie i złączył wasze usta w jedność. Wesele było szalone, a noc poślubna nie do zapomnienia. Od tego dnia staliście się kochającą rodziną i co najważniejsze, byliście ze sobą, aż do śmierci.



Hej ! I jak wrażenia? Mam nadzieję, że się spodobało :) Liczę na szczere opinie w postaci komentarzy x

Pozdrawiam :)
@JuliaKlove1D

PS.  @Darcy97poland kazała przekazać, że w poniedziałek doda kolejną część o Niallu :))

piątek, 17 stycznia 2014

Niall ♥♥♥ Część 2

Wow,wchodzę dziś na bloga a tam 6 komentarzy... Awwww NIE WIERZĘ .Kocham was ♥♥♥. Mam nadzieje za ta też wam sie spodoba. ;)
 ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANIA I ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA ;) ;D


3h później byłaś już na miejscu.  Wylądowałaś w Dublinie, gdyż tam chłopacy będą mieli za 2 dni koncert. Od podstawówki uczyłaś się języka angielskiego, wiec umiałaś go PER-FECT.  Po odebraniu walizek udałaś się taksówką do hotelu, 15 min byłaś już na miejscu.  To Był najbardziej ekskluzywny hotel jaki tam się znajduje, różne gwiazdy tam  kiedyś było. Kiedyś nawet było One Direction. Zarejestrowałaś się a następnie receptionistka  Diana wytłumaczyła ci wszystko, ona o wszystkim będzie cie informować i wgl. Diana będzie z tobą przez cały czas do twojej dyspozycji, podczas całego pobytu. Wiedziała o wszystkim, była wcześniej poinformowana o twoim przyjeździe. Już pierwszego Dnia się z nią zaprzyjaźniłaś. Dostałaś kluczyk do pokoju nr. 69 i bransoletkę dzięki której masz dostęp do wszystkich atrakcji w hotelu < Hotel  5 gwiazdkowy> . Po zarejestrowaniu się udałaś się do pokoju gdzie się rozpakowałaś na następnie weszłaś na TT i napisałaś ,że jesteś już w Irlandii i że za 2 dni idziesz na koncert One Direction, dałaś kilku osoba follow. A następnie wylogowałaś się. Resztę dnia spędziłaś w pokoju hotelowym odpoczywając. Wieczorem wzięłaś kąpiel i poszłaś spać.
 Rano wstałaś, ubrałaś się, zjadłaś śniadanie w hotelowej restauracji a następnie wybrałaś się do pobliskiego centrum handlowego na zakupy, chciałaś kupić coś na koncert twoich idoli.
Po długich poszukiwaniach znalazłaś odpowiednie ubrania. Nie były wyzywające ani nic w tym stylu, po prostu tak jak na przystało na twój wiek z elementami Directionerki , zapłaciłaś za zakupy wstąpiłaś na szybko do MC’Donalds po kawę i udałaś się do hotelu.
 15min później byłaś już w hotelu,  podeszła do recepcji w celu odebrania klucza do pokoju. Porozmawiałaś z Diana.
- Hej [T.i]  widze, że zakupy się udały ?? – powiedziała patrząc na reklamówki
- Ojj tak i to bardzo. Postanowiłam, że kupie coś na jutrzejszy koncert,.. boże nie mogę się doczekac ;) -  No zapewne. Proszę *podaje ci kopertę na której pisało twoje imie *-rzekła
- dziękuję. Co to za koperta ?? – Zapytałaś
- W miej znajdziesz plan na jutrzejszy dzien w sprawie koncertu + cos jeszcze. Dałam to co Miałam Ci przekazać ;)
- Okey, dziękuję Ci – Powiedziałaś a następnie udałaś się w stronę widy do której wsiadłaś. Chwile później byłaś już w swoim pokoju .  Weszłaś do pokoju, położyłaś kopertkę na stoliczek nocny a zakupy na kanapę, ściągałaś buty i płaszcz a następnie zrobiłaś sobie kawę i włączyłaś laptopa. Niecałe 10 min później siedziałaś na łóżku z kawą i laptopem na kolanach. Weszłaś na TT. Jak to ty, weszłaś na każdy profil 1D na TT w celu sprawdzenia czy podali jaki nowy tweety. Najpierw weszłaś na Harry’ego, Liam’a,Louis’a i na Zayn’a, ale Oni nic nie dodali. Weszłaś na Niall’a. Zobaczyłaś tweet  ‘’  Jutro będzie najlepszy koncert ever…. Bo W Irlandii. Mam przeczucie ze stanie się coś magicznego . Nie mogę się doczekać. Kocham was Crazy Mofos ‘’. Gdy ujrzałaś to uśmiechnęłaś się sama do Siebie. Byłaś jego Crazy Mofos. To właśnie Niall lubiłaś najbardziej ze wszystkich. Wiele dla ciebie znaczył, wiele mu zawdzięczałaś podobnie jak reszcie zespołu .Jutrzejszy koncert i spotkanie ich twarzą w twarz to najlepsza okazja by im podziękować za wszystko. To było twoje marzenie..teraz się spełni. Zrobienie z nimi zdjęcia czy ich autograf nie było dla Ciebie najważniejsze, najważniejsza była rozmowa z nimi. To dla nich uczyłaś się angielskiego. Kochałaś ten język od małego. Angielski to podstawa jeśli chce się porozmawiać a patrząc z drugiej strony to był to drugi ojczysty język, wszędzie był wymagany… w pracy, szkole, zagranicą itp. Podałaś Tweet dalej i dałaś fav, napisał pod tweet’em  ‘’ Nie mogę się doczekać. wciąż nie wierze że jutro zobazcze was i usłyszę na żywo. Dozobacznia  wkrótce < napisałaś to po angielsku >’’ wysłałaś a następnie wyłączyłaś laptopa. Zauważyłaś że na stoliku jest koperta co dała Ci Diana. Otworzyłaś ją, w niej znajdował sie bilet, wejściówka VIP ,oraz kartka A4 a w niej pisało że o godz 14 przyjedzie po ciebie szofer który zawiezie cie na koncert a potem odwiedzie do hotelu, pisało również ze o 13.45 masz czekać na recepcji na szofera. Uśmiechnęłaś  się do kratki a następnie odłożyłaś ja na stolik wraz z wejściówka i biletem. Naszykowałaś sobie ubranie na jutro, torebkę < zawartość niej tez> , poszłaś nie umyć na następnie poszłaś spać. Jutro czeka cie najlepszy dzień ever a to dopiero początek ;).




Ciąg dalszy nastąpi --------------------------------- >  10 komentarzy i dodam kolejny ;)
   Przepraszam za wszystkie błędy jakie się tam pojawiły : ) 
 Liczę na szczere komentarze ;))Piszcie co myślicie...
Gdyby ktoś chciał dedykację, proszę o kontakt na Twiter'rze, a dogadamy się.

Macie jakieś pytania, zapraszam na aska :  http://ask.fm/Darcy97poland 


Pozdrawiam ;) Kocham WAS ;)
 @darcy97poalnd   


wtorek, 14 stycznia 2014

Niall ♥♥♥ Część 1

HI Kochani !!!!!! Na wstępie bardzo was przepraszam....ostatnio zaniedbałam bloga,wiem ;(((( ale jestem wróciłam. Przepraszam,ale nie mogłam nic dodawać..miałam małe problemy prywatne,potem problemy techniczne z netem, szkoła,nauka,nauka. Postaram sie dodawać regularnie ;)  Mam dla was Imagine o Niall ...KILKU CZĘŚCIOWY !!!! Mam na dzieje że wam się spodoba ;) Aaaa....zapomniałabym Kocham Was i zachęcam do komentowania ;)


Wakacje. Jak co rano słuchasz radia Eski. Włączyłaś odbiornik, leciała ‘’STORY OF MY LIFE’’. Po zakończeniu  utworu prowadzący audycje ogłosił konkurs dla fanów 1D. Nagroda to wyjazd do Irlandii na koncert chłopaków do Dublin’a , spotkanie z chłopakami < wejściówki VIP> oraz 2 tygodniowy pobyt w Irlandii w wybranym przez zwycięzcę mieście oraz  1000 funtów na pobyt . Ucieszyłaś się, poszłaś do rodziców zapytać o zgodę na udział z konkursie. Ku twojemu zaskoczeniu zgodzili się. Ucałowałaś rodziców i pobiegłaś do swojego pokoju,  włączyłaś laptopa, weszłaś na stronę radia w celu dowiedzenia się więcej informacji na temat konkursu. Konkurs polegał aby napisać:  ,, ONE DIRECTION. Jak zaczęła się twoja przygoda z  One Direction. Dlaczego Oni  ????‘’  Prace należało wysłać na ich email , podając im  swoje dane oraz numer telefonu. Konkurs trwał do końca tygodnia, czyli 4dni.Włączyłaś na laptopie ‘’Word’a’’  aby zacząć pisać. Nie wiedziałaś od czego zacząć. Chwile Później włączyłaś płytę 1D – Midnight Memories i od razu miałaś wenę. Pisałaś wszystko to co jest wymagane w konkursie a nawet troszkę więcej. Pisałaś sercem. Na końcu wpisałaś swoje dane i numer telefonu. Przeczytałaś swoją prace jeszcze raz , wzięłaś głęboki oddech i wysłałaś email  do radia. O wygranej będą informować telefonicznie po 12 w niedziele. Nie byłaś zbytnio nastawiona że wygrasz, gdyż nie miałaś szczęścia do tego typu rzeczy, ale nie traciłaś nadziei . Jak co rano wzięłaś poranną kąpiel, ubrałaś się  a następnie zeszłaś na  dół kuchni na śniadanie, gdzie czekali na ciebie rodzice.
- Hej Słońce, jak się spało ??- zapytała mama całując cie na przywitanie a następnie podała ci naleśniki.
- Dobrze. Oooo Naleśniki, ty to wiesz co lubię. Akurat miałam smak na nie – powiedziałaś uśmiechając się, zaczęłaś jeść.
- Tato, a ty nie powinieneś być w pracy ?? – zapytałaś zdziwniona.
- Nie, przecież dziś mam wolne – odpowiedział popijając kawę. Uśmiechnęłaś się na to. Po zjedzeniu posiłku, podziękowałaś  i poszłaś do siebie do pokoju. Usiadłaś przed telewizorem i oglądałaś serial.
W pewnym momencie zadzwonił telefon. Nawet nie spojrzałaś kto dzwoni, automatycznie odebrałaś.
- dzień Dobry , czy rozmawiam z [T.i]  - Powiedział tajemniczy mężczyzna.
- tak, Przy telefonie – powiedziałaś lekko drżącym głosem.
- JA JESTEM JANKES I DZWONIE Z RADIA ESKA. GARTULUJE WYGAŁAS KONKURS  ONE DIRECTION. Jedziesz na koncert !!!!  Ja się czujesz ?? – powiedział entuzjastycznie.
- Boże, naprawdę ??? To co teraz poczuje jest nie do opisania nie są w wstanie opisać żadne słowa. – Powiedziałaś  pół płacząc. Po chwili się uspokoiłaś.
-  [T.i] powiedz do jakiego miasta sie wybierasz ?- zapytał z ciekawości Jankes.
- Do Mullingar Oczywiście!! –odpowiedziałaś dumnie. Jeszcze chwile pozostałaś na antenie. Następnie  < po za anteną >podałaś mu adres a ten powiedział ze przyjedzie jutro do ciebie do domu w celach formalnych związanych z wyjazdem. Jankes powiedział ,że będzie o 12.00 zgodziłaś się a następnie się rozłączyliście. Zaczęłaś piszczeć na cały głos i skakać po łóżku. Po chwili do pokoju weszli rodzice. Patrzyli ciebie jak na ‘’ watriatke ’’. Gdy ich zobaczyłaś Oznajmiłaś im że wygrałaś. Cieszyli się razem z tobą. Tata wziął cie w ramiona i obrócił wokół siebie następnie cie postawił. Do końca dnia uśmiech nie schodził ci z twarzy. Następnego dnia o godz. 12 przyjechał Jankes który wręczył ci osobiście część wygranej, resztę wygranej otrzymasz na miejscu w Dublinie, pogratulował Tobie, dodał również że cały pobyt jest sponsorowany i nie musisz się o nic martwić a zwłaszcza o to jak dojedziesz na koncert do Bublina. Wszystko jest załatwione. Powiedział, że w recepcji w hotelu wszystko ci wyjaśnią. Prowadzący radia powiedziała abyś koniecznie wysłała zdjęcie z pobytu w Irlandii na co odpowiedziałaś, że na pewno wyślesz a następnie wyszedł.  Rodzice byli z ciebie dumni.  3 dni później byłaś już w samolocie i leciałaś do Irlandii. Najpierw jedziesz do Dublina a tam na koncert, czyli będziesz tam 4dni a resztę pobytu spędzisz w Mullingar.



Ciąg dalszy nastąpi --------------------------------- >  5 komentarzy i dodam kolejny ;)
   Przepraszam za wszystkie błędy jakie się tam pojawiły : ) 
 Liczę na szczere komentarze ;))Piszcie co myślicie...
Gdyby ktoś chciał dedykację, proszę o kontakt na Twiter'rze, a dogadamy się.

Macie jakieś pytania, zapraszam na aska :  http://ask.fm/Darcy97poland


Pozdrawiam ;) Kocham WAS ;)
 @darcy97poalnd   



wtorek, 7 stycznia 2014

IMAGIN O ONE DIRECTION ♥


Jest środek wakacji. Od roku przyjaźnisz się z chłopakami z One Direction. Postanowiliście popłynąć na pewną wyspę, na której nikt nie mieszka, ani żyje. Właściciel wynajmuje ją tylko sławom, a że chłopacy nimi są, to bez problemy załatwili rejs. Wzięłaś ze sobą [I.T.P.], ponieważ nie wyobrażałaś sobie tygodnia bez niej, ale także Niall ją zaprosił. Coś czułaś, że mają się ku sobie, ale nie wnikałaś. Usłyszałaś klakson - chłopaki już są. Wzięłaś swoją walizkę, pożegnałaś z rodzicami i wyszłaś z domu. Zobaczyłaś Liama opierającego się o maskę samochodu. Był ubrany w czarne rurki, kolorową koszulkę z nadrukiem, białe conversy i okulary przeciwsłoneczne spoczywające na jego nosie. Na ten widok uśmiechnęłaś się szeroko, ponieważ byłaś w nim zakochana. Zanim ich poznałaś, to byłaś directionerką ( nadal nią jesteś ) i najbardziej podobał ci się on. Do teraz to zostało, nawet uroki Harry'ego na ciebie nie działały. Przywitałaś się z chłopakiem, po czym wsiadłaś do samochodu, którym kierował. Na tyłach siedział również Zayn, bo nie starczyło dla niego miejsca w tamtym aucie. - Hej Zayn.
- Siema młoda.
- Ej !
- No co ? Lubię tak do ciebie mówić.
- A ja tego nie lubię.
- Uspokójcie się - powiedział Liam.
- Tatuś chyba wstał lewą nogą - powiedziałaś do Zayna, na co się zaśmiał. Kierowca spojrzał na ciebie gniewnym wzrokiem, więc uspokoiłaś się. Droga do portu trwała 3 godziny. Przez ten czas słuchałaś muzyki przez słuchawki, a chłopaki rozmawiali. Po wyjściu z pojazdu ruszyliście do portu, gdzie na statku czekał właściciel wyspy. Samochody z pod portu zabrali ochroniarze, których wcześniej wysłał Paul. Dziwiło cię, że nie ma żadnej fanki, ale przyjaciele wytłumaczyli, że podróż jest dyskretna i nikt o niej nie wie. Wszyscy weszli na pokład.
- Witam was kochani ! Mam nadzieję, że podróż będzie dla was przyjemnością jak również pobyt na wyspie - powiedział właściciel.
- To my dziękujemy za pozwolenie na przebywanie na niej - powiedział Lou.
- Tak, tak. Ciekawe czy wrócicie żywi - posiedział pod nosem, lecz tylko ty to słyszałaś. Zaniepokoiło cię to, ale postanowiłaś, to zignorować. Rejs miał trwać 9 godzin. Wszyscy poszli przebrać się w stroje kąpielowe, bo było zbyt gorąco, aby wytrzymać w normalnych ciuchach. Chłopacy byli w kolorowych kąpielówkach, a ty z [I.T.P.] w niebieskich strojach dwuczęściowych. Twój się różnił, bo był w paski, a jej jednolity.
- Chce ktoś piwo ? - zaproponował Hazz.
- Daj mi jedno - powiedziałaś, a wszyscy popatrzyli na ciebie zdziwionym wzrokiem.
- Ty przecież nie masz 18 lat - powiedział Niall.
- O dwa miesiące nie chodzi. Dostanę czy nie ?
- Nie - powiedział stanowczo Li. Trochę zaczynało denerwować cię jego zachowanie.
- Oby nie był taki na wyspie, bo z nim nie wytrzymam - pomyślałaś. Wszyscy pili w najlepsze, nawet twoja przyjaciółka, bo ma już 18. Po dwóch godzinach niektórzy byli wstawieni.
- No, no. Tatuś daj córeczce się napić - powiedział Lou.
- Proszę - podał ci butelkę. Popatrzyłaś na niego dziwnie i wypiłaś. Po kolejnej godzinie, nikt już nie był trzeźwy.
- Zagrajmy w butelkę - powiedział Zayn. Zaczął kręcić i wypadło na [I.T.P.].
- Pytanie. - Czujesz coś do naszego Horanka ?
- Chyba tak - powiedziała i spuściła głowę. Następny był Hazz. Graliście już od pół godziny, aż w końcu wypadło na ciebie.
- Zadanie - powiedziałaś obojętnie.
- Pocałuj tatusia.
- Spoko - odpowiedziałaś i podeszłaś do chłopaka. Gdyby nie alkohol, na pewno nie zrobiłabyś tego, ponieważ nie byłaś odważną osobą. Po wykonaniu zadania usiadłaś na swoim miejscu i zakręciłaś butelką. Graliście do czasu dopłynięcia. Po wejściu na ląd od razu poszliście do domków. Swój dzieliłaś z Li, bo nikt nie chciał być z wkurzającym mądralą, bo po alkoholu przebijał samego siebie. Po umyciu od razu położyłaś się do łóżka. Nie wiedziałaś kiedy zasnęłaś.
Rano obudziłaś się z wielkim bólem głowy, więc wzięłaś odpowiednie tabletki. Obróciłaś się w bok i zobaczyłaś Liama całego we krwi. Szybko odskoczyłaś od ciała. Zauważyłaś, że miał wybite dwa noże. Jedno w głowę, a drugie w serce. Przestraszyłaś się i pobiegłaś z płaczem do domku obok, gdzie mieli spać Zayn i Louis oraz Harry. Nie było ich tam, więc pobiegłaś do Nialla i [I.T.P.]. To co zobaczyłaś było przerażające. Twoi przyjaciele mieli wydłubane oczy i rozerwane brzuchy, a przy pomocy ich krwi, ktoś napisał na ścianie napis : NIE PRZEŻYJESZ KOLEJNEJ NOCY !!! Z racji tego, że nie było tu zasięgu nie mogłaś zrobić nic, aby po ciebie wrócili. Chciałaś być jak najdalej od tego miejsca, ale nie mogłaś nic zrobić, do tego nie wiedziałaś, gdzie jest Lou, Hazz i Malik. Martwiłaś się o nich. Miałaś nadzieję, że nie znajdziesz również ich ciał. Poszłaś w stronę lasu, bo usłyszałaś czyjeś krzyki. Przez całą drogę opłakiwałaś przyjaciółkę, Nialla oraz Liam, w którym byłaś zakochana na zabój. Teraz pozostały ci po nim zdjęcia i wspomnienie z gry w butelkę. Gdy go całowałaś czułaś się niesamowicie, a teraz już tego nie zaznasz, bo nie wiadomo czy przeżyjesz. W pewnym momencie uderzyłaś w coś głową. Spojrzałaś w górę, a tam wisiał Harry. Odskoczyłaś z piskiem i znów na coś wpadłaś. Tym razem, to Louis. Zaczęłaś płakać, ponieważ nie mogłaś uwierzyć, w to co się stało. Nadal nie znalazłaś Zayna. Może leży gdzieś zakopanym ? Może żyje ? Właśnie te pytania nasuwały ci się na myśl. Biegłaś cały czas. W oddali widziałaś postać przyjaciela.
- Zayn ! Zayn ! - krzyczałaś, ale chłopak stał nie ruchomo. Podbiegłaś do niego i zaczęłaś nim potrząsać. Miał zamknięte oczy. Po twoich nawoływaniach otworzył je. Były czerwone. A z jego mimiki twarzy można było wyczytać złość.
- Zostaw go, on już tak nie żyje - odezwał się. To nie był jego głos. Czułaś, że coś zawładnęło jego duszą i to było coś złego. Cofałaś się powoli, aż przewróciłaś się. Potknęłaś się o ciała przyjaciół. Nie miałaś pojęcia, co one tu robią.
- Posiadam ogromne moce, więc mogę przenosić co chcę dokąd chcę - odpowiedział na twoje pytanie, zadane w myślach.
- Czemu, to zrobiłeś ? W czym ci zawinili ?! - krzyknęłaś z łzami w oczach.
- Nie lubię brytyjskich boys bandów. Nie powinni zyskać tej sławy. Muzykę mają do kitu i w ogóle są tacy pedalscy - odpowiedziało ci, to coś w ciele Zayna. Chciałaś się na niego rzucić za te określenia, ale zrezygnowałaś w ostatniej chwili.
- Wiesz co ? Jednak nie mam serca. Zabije cię, tak jak ich - powiedział i wyjął nóż. Zaczęłaś uciekać, ale nie było ci dane przeżyć. Trafił prosto w głowę. Upadłaś i w szybkim tempie umierałaś. W ostatnich chwilach życia, przez myśl przeszedł ci cały rok spędzony z nimi. Obwiniałaś się za ich śmierć, bo nie zareagowałaś na słowa właściciela. Po chwili umarłaś.




I jak się podoba ? Trochę inaczej napisałam, czyli nikt się w nikim nie zakochał, ale mam nadzieję, że spodobała wam się ta odmiana :) Przepraszam za jakiekolwiek błędy ! :)


Przepraszam Cię Magdo, że nie odpisałam na twój komentarz :) Odpowiem Ci na te pytania, na które jestem 100 % pewna odpowiedzi :
Czy tylko ty będziesz dodawać tu Imaginy czy ktoś inny też ?
Oczywiście, że ktoś też będzie dodawał.
Jak często będziesz dodawać Imaginy?
Tak często jak mi się uda, bo jest szkoła i nie zawsze mam czas na napisanie czegoś lub pomysłu.
Czy będziesz pisać dłuższe Imaginy?
Na razie nie mam w planie. Ale kiedyś postaram się napisać. Jeżeli chcesz przeczytać coś dłuższego, to zapraszam na mój blog KLIK 

Pozdrawiam ♥
@JuliaKlove1D

sobota, 4 stycznia 2014

Imagin o Zaynie ♥


Był piękny słoneczny dzień. Siedziałaś nad niewielkim stawkiem i malowałaś krajobraz, który miałaś przed sobą. Nikt nie wiedział o tym miejscu, przynajmniej miałaś taką nadzieję. Kochałaś to miejsce, bo tu miałaś święty spokój. Żadna z twoich koleżanek nie zwracała ci głowę najświeższymi plotkami ze szkoły. W pewnym momencie usłyszałaś warkot, chyba motoru. Wstałaś ze swojego miejsca i wychyliłaś się zza drzewa, aby zobaczyć kto to. Był to Zayn Malik. Chłopak pożądany przez wiele dziewczyn. Na co dzień był jednym wielkim chamem, ale coś czułaś, że Zayn potrafi być miły i pomocny. Usiadłaś z powrotem na miejsce i malowałaś dalej. W pewnym momencie chłopak usiadł koło ciebie. Zdziwiło cię to, bo przecież pan i władca nigdy nie siada koło takich jak ty, czyli spokojnych i lekko zamkniętych w sobie dziewczyn. Nagle chłopak odezwał się.
- Potrzebuje rozmowy.
- To idź do swoich kolegów. Na pewno lepiej będzie ci się z nimi gadać.
Powiedziałaś i wstałaś. Poszłaś prosto do swojego domu. Nie obchodziło cię to, że nawołuje twoje imię. Chciałaś pokazać mu, jak to jest gdy inni cię ignorują. W domu wzięłaś się za naukę historii, ponieważ miałaś jutro kartkówkę, na którą nic nie umiałaś. Nie byłaś za dobra z tego przedmiotu, więc siedziałaś nad książkami 2 godziny zanim coś zrozumiałaś. Po nauce udałaś się do łazienki, w celu umycia się. Weszłaś jeszcze na Twittera i Facebooka, po czym położyłaś się spać. Następnego dnia w szkole, Zayn starał się porozmawiać z tobą, lecz byłaś nieugięta. Każdą przerwę spędzałaś z koleżankami, bo właśnie dzięki nim, on nie podchodził. Może się wstydził, a może nawet bał. Po lekcjach znów poszłaś nad stawek, bo chciałaś dokończyć rysunek. Już kończyłaś, gdy nagle zza drzew wyszedł Malik.
- Nawet świętego spokoju nie mogę mieć przez chwilę.
- Nie przeszkadzaj sobie. Mnie tu nie ma.
- Taa. Łatwo ci mówić - powiedziałaś i wróciłaś do rysowania.
Po 30 minutach skończyłaś. Byłaś z siebie dumna, bo uważałaś, że to najlepszy rysunek w twoim wykonaniu. 
- Przepięknie rysujesz - powiedział chłopak. Właśnie przypomniałaś sobie, że on tu jest.
- Dzięki - powiedziałaś z lekkim uśmiechem.
- Masz piękny uśmiech.
- Nie rozpędzaj się tak Malik.
- Mówię tylko prawdę.
- Nie sądzę. Jak odnalazłeś to miejsce ?
- Po tym jak zdradziła mnie dziewczyna, którą kochałem z całego serca, biegłem przed siebie, żeby znaleźć się jak najdalej od nich. Dobiegłem i spędzałem tu dużo czasu, aż nie zaczęłaś przychodzić.
- Przykro mi. Musiała być straszną idiotką, że to zrobiła. Miała wspaniałego chłopaka.
- Według niej mój przyjaciel jest lepszy, bo jest z nim do dziś.
Zatkało cię. Nie myślałaś, że mogło się coś takiego stać w jego życiu. I to jeszcze z przyjacielem ? Zauważyłaś, że chłopak posmutniał, więc przytuliłaś go. Zaciągnęłaś się jego perfumami, bo miał nieziemskie. Resztę dnia spędziłaś na rozmowach z Zaynem. Po dwudziestej chłopak odwiózł cię, swoim motorem, do domu.
- Dziękuję za ten dzień - powiedziałaś i cmoknęłaś jego policzek. Chłopak uśmiechnął się na twój gest.
- Też ci dziękuję - powiedział po czym pocałował cię w usta. Byłaś zszokowana, nie wiedziałaś co masz zrobić.
- Przepraszam, poniosło mnie - powiedział wsiadając na motor i odjechał. Weszłaś do domu i nie kontaktowałaś. Rodzice nie mogli normalnie z tobą porozmawiać, bo chodziłaś ciągle zamyślona. Po tygodniu postanowiłaś iść w wasze sekretne miejsce. Chciałaś z nim porozmawiać. Na szczęście był tam i płakał ?! Podbiegłaś do niego i przytuliłaś. Chłopak przestraszył się, ale widząc, że to ty odetchnął z ulgą.
 - Przepraszam cię [T.I.].
- Za co głuptasie.
- Za ten pocałunek. Wiem powinienem poczekać. Dać ci czas na poznanie mnie, ale nie mogłem się powstrzymać.
Pocałowałaś chłopaka najlepiej jak umiałaś, bo chciałaś, aby już nic nie mówił. Zdziwiło go twoje zachowanie, ale pogłębił pocałunek. Oderwaliście się od siebie z powodu braku tlenu.
- Co to było ? - wyszeptał zdziwiony.
- No wiesz ... - powiedziałaś zawstydzona.
- Wiem - powiedział z szerokim uśmiechem.
- Tęskniłam za naszymi rozmowami - powiedziałaś tuląc się do chłopaka.
- Mi bardziej ciebie. Ja muszę ci to powiedzieć - oznajmił odsuwając cię od niego.
- Zakochałem się w tobie [T.I.]. Od pewnego czasu ciągle o tobie myśli. Te dni, przez które nie rozmawialiśmy, były najgorsze w moim życiu, bo nie widziałem twojego uśmiechu, ani nie słyszałem twojego słodkiego śmiechu - mówił, a tobie leciały łzy po policzkach. Chłopak od razu otarł je.
- Ja nie wiem co mam powiedzieć.
- Po prostu zgódź się być moją dziewczyną.
- Chcę nią być.
Chłopak pocałował cię tak samo jak poprzednio, czyli z miłością i pożądaniem. Następnego dnia cała szkoła wiedziała, że jesteś dziewczyną Zayna Malika, chłopaka o którym marzy, każda dziewczyna. Ty już nie musiałaś marzyć, bo był on cały twój.


Pozdrawiam ♥
@JuliaKlove1D

piątek, 3 stycznia 2014

Imagin o Lou ♥


Jesteś najsławniejszą dziewczyną w szkole. Każdy chłopak chciałby się z tobą umówić. Kochasz chodzić na imprezy i właśnie z niej wróciłaś. Nieźle zabalowałaś. Po przebudzeniu masz strasznego kaca, czyli czujesz się tak jak po każdej imprezie, w której towarzyszy ci twoja przyjaciółka. Również lubi imprezować, ale nie jest aż taka pożądana przez chłopaków. Jednym z nich jest Louis Tomlinson. Szkolna gwiazda piłki nożnej. Jest tak samo sławny jak ty. Wiele ludzi mówi, że ładnie byście razem wyglądali, ale ty nie chcesz tego słuchać. Nie lubisz go za jego egoizm i to w jaki sposób zwracał się do innych. Chodzi z tobą do klas, dlatego wiesz, że pyskuje nauczycielom, ściąga na sprawdzianach i rozmawia przez całą lekcje. Z kacem idziesz do szkoły, bo nic innego ci nie pozostało. Twoi rodzice chcą abyś miała dobre oceny, dlatego uczysz się bardzo dobrze, ale nie na tyle, aby nazywali cię kujonem. Dziś masz sprawdzian z niemieckiego. Jesteś dobrze przygotowana, ale Louis nie.
- Tomlinson usiądź koło [T.I.].
- Z miłą chęcią.
Oczywiście Louis próbował od ciebie spisywać. Niestety nie umie ściągać, bo od razu nauczycielka zauważyła, to co robi.
- Tomlinson pała !
Zaczęłaś się śmiać pod nosem. Pomyślałaś, że dobrze mu tak. Może nareszcie nauczy się, że trzeba przychodzić przygotowanym na sprawdzian. Oddałaś sprawdzian jako pierwsza, nie licząc Louisa. Po skończonej lekcji chłopak podszedł do ciebie.
- Nie chcę dostawać więcej jedynek za ściąganie. Pomożesz mi z nauką na matematykę ? - spytał z miną kota ze Shreka.
- Okej. Kiedy, gdzie i o której ?
- Dziś po szkole u mnie.
- Dobra. Będę czekać na ciebie pod szkołą.
- Dziękuję. Jesteś kochana - powiedział i cmoknął cię w policzek. Zaskoczyła cię jego reakcja, bo nie widziałaś, żeby kiedykolwiek dziękował jakieś dziewczynie w taki sposób. Zadzwonił dzwonek na lekcję, więc ruszyłaś w stronę klasy. Z trudem przeżyłaś kolejne 5 lekcji, bo kac dawał o sobie znać. Po skończonych lekcjach poszłaś do szafki, żeby odstawić nie potrzebne książki. Szybko ruszyłaś w stronę wyjścia, bo miałaś nadzieję, że Louis już czeka, bo chciałaś załatwić to szybko. Niestety go nie było. Po 15 minutach raczył się zjawić i ruszyliście do jego domu. Przez całą drogę nikt nie odezwał się ani słowem. Jego dom był ogromny, ale nie zdziwiło cię to, bo jego rodzice są bogaci. Mama aktorka, a tata biznesmen.
- Chcesz się czegoś napić ?
- Sok poproszę.
- Już podaję, a ty rozgość się. Po raz kolejny zdziwiło cię jego zachowanie. Po chwili zjawił się w salonie z dwoma szklankami soku pomarańczowego.
- No to zaczynamy, bo nie chcę siedzieć nad książkami do rana.
- Okej. Zacznijmy od tego czy znasz wzór na pole koła ?
- No nie.
- Czyli zaczynamy od podstaw. Uczyłaś się z nim do 20, bo uczenie czterech wzorów zajęło wam ponad godzinę, bo nie umiał ich zapamiętać.
- Już późno, będę się zbierać.
- No pa. Pamiętaj, aby zamknąć za sobą drzwi.
Wrócił stary Louis. Podczas nauki był miły, a znów stał się taki jak jest w szkole. Szłaś po ciemku do domu. Strasznie się bałaś, więc zabijałaś go w myślach za to, że nie zaproponował cię odwieźć. Po powrocie do domu wzięłaś się za lekcje. Później popisałaś z przyjaciółką i po wieczorne toalecie poszłaś spać. Przez kolejne tygodnie pomagałaś Louisowi w nauce. Zdobywał 5 ze sprawdzianów, ale nigdy nie podziękował ci za poświęcanie mu czasu. Coraz bardziej stawał się dla ciebie nie miły. Za 3 dni masz sprawdzian z biologii.
- Przyjdź do mnie po szkole, to pouczymy się do sprawdzianu - powiedział przechodząc koło ciebie.
- Nie mam czasu.
Nie spodobało mu się to, więc powiedział, że to on przyjdzie do ciebie. Oznajmił też, że musi powiedzieć ci coś ważnego. Nie wiedziałaś, co to może być. Tak jak obiecał przyszedł do ciebie po szkole.
- Mów co chcesz, bo nie mam czasu, bo idę do [I.T.P.].
Zamiast powiedzieć o co mu chodzi, wpił się w twoje usta. Nie odwzajemniłaś tego, tylko odepchnęłaś go od siebie.
- Kocham Cię - wyszeptał.
- Przykro mi Lou, ale ja do ciebie nic nie czuję.
Chłopak wybiegł z twojego domu. Widziałaś przez okno, że płakał. Zrobiło ci się go żal. Zaczęłaś myśleć nad tym co ci powiedział. Ubrałaś szybko buty i pobiegłaś do jego domu. Niestety było za późno. Przed posesją stała karetka. Właśnie wynosili Louisa. Był zawinięty w czarny worek. Podbiegłaś do jednego sanitariusza i spytałaś się co się stało.
- Chłopak podciął sobie żyły, a potem powiesił się na klamce. Jak masz imię ?
- [T.I.].
- To chyba do ciebie.
Podał ci kopertę, na której było napisane twoje imię. Zaczęłaś czytać list, który napisał do ciebie zanim to zrobił.

Droga [T.I.]
Czytasz to, gdy już nie ma mnie na tym świecie. Zakochałem się w Tobie od początku poznania Cię, ale nie umiałem okazać tego. Nie umiem żyć z myślą, że mnie nie kochasz.
" Nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie
 Przenoszę się do miejsc, w których mam Cię
Na zawsze, jesteś dla mnie.
Twój obraz w mojej głowie nie zgaśnie,
Nie zgaśnie, nie wyblaknie.
 Zachowam Cię już w sercu na zawsze,
Na zawsze, jesteś dla mnie "
Kocha Cię na zawsze ! Louis

Zaczęłaś płakać po przeczytaniu listu. Właśnie zrozumiałaś, że go kochasz, ale było już za późno. Pobiegłaś do swojego domu. Wbiegłaś do łazienki i podcięłaś żyły. Chciałaś umrzeć, aby móc żyć z Louisem w lepszym świecie. Nie udało się ciebie uratować. Umarłaś. Od teraz jesteś szczęśliwa z Lou, ale nie na ziemi, pośród ludzi, lecz w niebie wśród aniołów, którym się stałaś.


To mój pierwszy imagin na tym blogu i mam nadzieję, że spodoba wam się :)
[ W liście był kawałek piosenki Dawida Kwiatkowskiego "Na Zawsze" ]

Pozdrawiam 
@JuliaKlove1D

Nowa Adminka ♥♥♥


Hej!
Mam na imię Julia. Directioner jestem od dwóch lat. Lubię marzyć o 1D i zdarza mi się to często. Mam swój własny blog z opowiadaniem o moich idolach. Kocham pisać opowiadania i imaginy, bo to mi daje szczęście :) 
Ulubiony zespół : One Direction
Ulubione piosenki : One Direction - " They Don't Know About Us" i " Strong "
Dawid Kwiatkowski - " Na Zawsze "

TT : @JuliaKlove1D