Jesteś dziewczyną z problemami. Nikt cię nie lubi, ludzie w
szkole uważają cię za dziwadło, masz słabe oceny i rodzice nie interesują się
tobą. Masz tego wszystkiego dość. Jest godzina 23:00. Właśnie idziesz przez
park, kierując się w stronę mostu, który jest niedaleko. Masz zamiar z niego
skoczyć.
- Nikt nie będzie za mną płakał. Nawet nie zauważą, że mnie
nie ma - powiedziałaś do siebie. Szłaś dalej nucąc sobie ulubioną piosenkę,
którą jest "What Makes You Beautful". Kochałaś ten zespół, ale
rodzice nigdy nie chcieli cię puścić na ich koncert. Według ciebie najlepiej
śpiewał Liam. Bardzo chciałaś go spotkać, ale to już będzie niemożliwe,
niedługo już nie będziesz żyć. W końcu doszłaś na miejsce. Stanęłaś przy
barierce i patrzyłaś w dół. Łzy leciały ci ciurkiem. Chciałaś, żeby było jak
dawniej, wtedy kiedy twój brat żył. Spędzałaś z rodzicami czas, jeździliście na
wakacje, a najważniejsze jest to, że nie pili. Zaczęli pić, gdy zabrakło na świecie
[I.T.B]. Obwiniali się za to, że zginął, bo przedawkował narkotyki. Mieli
wyrzuty, że dawali mu tyle luzu i nie przejmowali się tym co robi. Czemu je
brał? Wpadł w złe towarzystwo, które go do tego namówiło. Bardzo chciałaś, żeby
był przy tobie, ale niestety już go nie ma. Może, gdy umrzesz spotkasz go w niebie i będziecie szczęśliwi?
Przełożyłaś już jedną nogę, a potem drugą. Stałaś na krawędzi. Chciałaś już
zrobić krok w przód, ale ktoś złapał cię w pasie i przyciągnął do siebie.
- Puść mnie! - krzyczałaś. Nie pomogło to, więc zaczęłaś się
wiercić. W pewnym momencie obróciłaś się do tej osoby i przytuliłaś się z całej
siły. Rozpoznałaś, że to chłopak, który miał boskie perfumy. Nagle zaczął
prowadzić cię w nieznaną ci stronę. Przestraszyłaś się, że to jakiś pedofil.
Nie widziałaś jego twarzy. Podeszliście do czarnego, luksusowego auta, do
którego pomógł ci wejść. Siedziałaś w środku i czekałaś, aż sam wejdzie do
środka.
- Kim jesteś i gdzie mnie zabierasz? - szepnęłaś.
- Jestem Liam Payne i zabieram cię do mnie do domu, bo nie
chcę, żeby ci się coś stało - odpowiedział z pięknym uśmiechem. Twoje oczy
rozszerzyły się do maksa. Nie mogłaś uwierzyć, że twój idol uratował tobie
życie. Jechaliście w ciszy, aż w pewnym momencie chłopak ją przerwał.
- Czemu chciałaś to zrobić? - spytał nie spuszczając wzroku
z drogi.
- Nie chcę teraz o tym mówić. Może powiem ci kiedy indziej -
odparłaś ze smutkiem.
- Dobrze. Muszę cię ostrzec, że mieszkam z ... - nie
dokończył, bo mu przerwałaś.
- Z czterema przyjaciółmi, którzy są dla ciebie jak bracia -
powiedziałaś.
- Skąd wiedziałaś? - spytał zdziwiony, bo chyba nie
spodziewał się, że dokończysz prawidłowo.
- Fanka - odparłaś. Przez resztę drogi o nic już się nie
spytał. Każdy z was pogrążony był w swoich myślach. Byliście na miejscu. Liam
zaparkował samochód na podjeździe, po czym wyszedł z auta, okrążył je i
otworzył drzwi od strony pasażera. Wyciągnął rękę w geście pomocy, którą
chwyciłaś i wyszłaś zgrabnie z pojazdu. W świetle lamp zobaczyłaś jego świecące
brązowe oczka. Zakochałaś się w nich. Weszliście do domu i bez słowa
przeszliście przez salon. Chciałaś przywitać się z chłopakami, ale Liam chwycił
cię za rękę i zaprowadził do swojej sypialni.
- Rozgość się, a ja poszukam ci jakiś rzeczy na przebranie -
powiedział i wszedł do pomieszczenia obok, zapewnie garderoby. Po chwili wrócił
i podał ci koszulkę i dresy.
- Niestety nie mam nic innego. Możesz iść się odświeżyć, a
ja zaraz wrócę - powiedział pokazując na drzwi obok garderoby.
- Dziękuję - powiedziałaś i poszłaś we wskazane miejsce.
- A w ogóle jak masz na imię? - spytał.
- [T.I] - odpowiedziałaś i weszłaś do łazienki. Zakluczyłaś
drzwi, po czym zaczęłaś ściągać swoje rzeczy. Gdy już się ich pozbyłaś, weszłaś
pod prysznic. Po krótkiej, ale relaksującej kąpieli, osuszyłaś swoje ciało i
ubrałaś swoją bieliznę oraz ciuchy od Liama. Rozczesałaś włosy grzebieniem,
który leżał na szafce i odkluczyłaś drzwi, żeby z powrotem być w pokoju
chłopaka. Byłaś mu wdzięczna za pomoc, ale za to, że cię uratował nie za
bardzo. Chciałaś już być razem z bratem i żyć bez żadnych problemów.
- Jesteś głodna? - spytał.
- Trochę - powiedziałaś.
- No to chodźmy do kuchni. Przy okazji przedstawię cię
chłopakom - powiedział wyciągając w twoją stronę dłoń, którą od razu chwyciłaś.
Zeszliście na dół i od razu reszta One Direction znalazła się obok ciebie.
- Jestem Louis - powiedział i przytulił cię.
- A ja Niall - powiedział z pełną buzią.
- Zayn - kiwnął głową.
- Ja jestem ten najseksowniejszy, czyli Harry - powiedział i
puścił ci oczko, na co zachichotałaś.
- Miło mi was poznać. Jestem [T.I] - odparłaś.
- To wy sobie porozmawiajcie, a ja idę coś zrobić do
jedzenia - powiedział Liam i zniknął ci z oczu. Poszliście do salonu. Zayn i
Louis rozsiedli się na fotelach, a Harry i Niall siedzieli obok ciebie na
kanapie. Przez chwilę panowała pomiędzy wami zupełna cisza, którą Niall po
chwili przerwał.
- Jak poznałaś się z naszym tatusiem? - spytał wkładając
żelka do buzi.
- Chciałam popełnić samobójstwo, ale Liam zjawił się w
nieodpowiednim momencie i mnie uratował - powiedziałaś. Jedna łza spłynęła ci
po policzku, która starł ci Li. Nie wiedziałaś kiedy, ale już leżałaś u niego w
łóżku i płakałaś jak małe dziecko. Nie panowałaś nad tym. Chłopak chciał cię
uspokoić. Nie wiedziałaś kiedy zasnęłaś.
Obudziłaś się wtulona w chłopaka, który przyglądał się
tobie.
- Wyglądasz tak słodko, gdy śpisz - powiedział i pocałował
cię. Byłaś w szoku, ale po chwili odwzajemniłaś pocałunek. Po chwili
oderwaliście się od siebie i patrzyliście sobie w oczy. Nadal nie mogłaś
uwierzyć, w to co się przed chwilą działo. Byłaś w siódmym niebie.
- W łazience leżą twoje rzeczy. Uprałem je jak zasnęłaś -
powiedział.
- Dziękuję - powiedziałaś dając mu buziaka w policzek.
Wykonałaś poranną toaletę i zeszłaś na dół, bo Liama nie było w pokoju. To co
zastałaś w salonie, sprawiło, że z twoich oczu zaczęły wydobywać się łzy.
Osoba, którą szukałaś, właśnie całowała się z jakąś dziewczyną. Wybiegłaś
szybko z ich domu. Kierowałaś się w stronę mostu. Znów chciałaś, to zrobić. Już
stałaś na krawędzi.
- Co ja sobie wyobrażałam?! Że wielki Liam Payne zakocha się
w dziewczynie, która ma rodziców pijaków, straciła brata, który przedawkował
narkotyki i sama chciała się zabić !? - krzyknęłaś i oczy wszystkich skupione
były na tobie. Nie obchodziło cię to. Już miałaś skoczyć, gdy znów ktoś cię
złapał w pasie.
- Do jasnej cholery, czy nie mogę nareszcie skoczyć?! -
krzyknęłaś i obróciłaś się w stronę osoby, która uratowała cię. Stał tam on.
- Nie pozwolę, abyś skoczyła. Ta dziewczyna, to moja była,
która chciała do mnie wrócić - powiedział.
- Ale całowałeś się z nią - szepnęłaś.
- Nie odwzajemniłem tego. Ja jej nie kocham. Zakochałem się
w tobie. Jak zobaczyłem cię na tym moście, to wiedziałem, że nie zostawię cię w
spokoju - tłumaczył. Nic nie odpowiedziałaś, tylko rzuciłaś mu się na szyję.
5 LAT PÓŹNIEJ
Właśnie stoisz na ślubnym kobiercu. Zaraz zostaniesz żoną
Liama Payne'a. Chłopaka, którego kochasz, a on kocha ciebie. W pierwszej ławce
siedzą twoi i jego rodzice, którzy pilnują waszą córeczkę Olivię. Twoi rodzice
przestali pić. Wszystko dzięki Liamowi. Poprosił ich, żeby poszli na terapię.
Wytłumaczył im wszystko i oznajmił, że będą mieli wnuczkę. Dzięki tym słowom,
opamiętali się i poddali się leczeniu.
- Czy bierzesz sobie [T.I.] [T.N] za żonę i ślubujesz jej
miłość, wierność i, że nie opuścisz jej aż do śmierci ? - spytał ksiądz Liama.
- Tak - powiedział i uśmiechnął się do ciebie, po czym
założył obrączkę na twój palec.
- A czy ty bierzesz sobie Liama Payne'a za męża i ślubujesz
mu miłość, wierność i, że nie opuścisz go aż do śmierci? - spytał, lecz tym
razem ciebie.
- Tak - odpowiedziałaś i poczułaś spływającą ci łzę po
policzku. Włożyłaś mu na palec obrączkę.
- Ogłaszam was mężem i żoną. Możesz pocałować pannę młodą -
oznajmił. Liam nie czekając chwili dłużej, chwycił cię w pasie, przyciągnął do
siebie i złączył wasze usta w jedność. Wesele było szalone, a noc poślubna nie
do zapomnienia. Od tego dnia staliście się kochającą rodziną i co
najważniejsze, byliście ze sobą, aż do śmierci.
Hej ! I jak wrażenia? Mam nadzieję, że się spodobało :) Liczę na szczere opinie w postaci komentarzy x
Pozdrawiam :)
@JuliaKlove1D
PS. @Darcy97poland kazała przekazać, że w poniedziałek doda kolejną część o Niallu :))
Swietny imagin. Kocham takie jedno party :D i juz nie moge doczekac sie kolejnej czesci o Niallu :D
OdpowiedzUsuńJeju... piękny.
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuń