sobota, 1 czerwca 2013

Opowiadanie ♥ cz.II

-Via co się z tobą dzieje?- zapytałam wpatrzona w swoje odbicie w lustrze. Ręce oparte o umywalkę, a wręcz ściskające ją z wielką mocą spowodowane drżeniem rąk. Co się ze mną do cholery dzieje?!
***


Ubrałam się w wygodniejsze rzeczy, a włosy spięłam w luźnego warkocza. Obróciłam się dookoła, aby w całości obejrzeć w lustrze moją szybką zmianę. Makijaż stał się delikatniejszy i znowu wyglądałam jak  niewinna dziewczynka. Usiadłam na dywanie, aby założyć skarpetki i nucąc pierwszą lepszą przychodzącą mi do głowy piosenkę.
-Nie dość, że wiesz jak mam na imię.... to jeszcze śpiewasz moje solówki przebierając się. Nieźle!- zaśmiał się po drugiej stronie drzwi Niall. Wstałam zawstydzona i otworzyłam gwałtownie drzwi.
-Nie ładnie podsłuchiwać innych. Chyba powiedziałam, że masz poczekać na mnie w salonie.- spoważniał. Ale po chwili wybuchnęliśmy śmiechem.
-A więc to ta magiczna sypialnia- wyjrzał po za moje ramię. Jego oczy szczegółowo oglądały każdy zakamarek pokoju.
-Spadaj stąd. Jesteś na to za młody!- zaśmiałam się popychając go w głąb korytarza. Speszył się ponownie, a na jego policzkach pojawiały się małe rumieńce.- Hej! Tylko żartowałam- podniosłam palcem jego podbródek, tak że teraz jego oczy zatapiały się w moich.
-Chciałabyś wiedzieć, co naprawdę potrafię!- poruszył zabawnie brwiami i puścił mi oczko.
-Och!- zadziwiał mnie. Wykorzystywał moje gierki przeciwko mnie. Nie czekając na moją reakcję, ruszył zadowolony w stronę salonu. Wpadłam szybko do kuchni sięgając po dwa kieliszki i wino. Moje koślawe ręce ledwo utrzymywały wielką butelkę. Gdy tylko Niall zobaczył nie w progu, podbiegł do mnie i pomógł. Otworzył wino i nalał do kieliszków, które nadal trzymałam podziwiając jego mięśnie. Ocknęłam się dopiero czując jak zbliża swój kieliszek do mojego.
-Na zdrowie- uśmiechnął się, a pokój wypełnił przyjemny dźwięk szła.
-Mogłabym się przyzwyczaić- wyszeptałam uśmiechnięta, widząc jak bierze duży łyk alkoholu.
-Słucham?- zapytał blondyn.
-Mam pomysł. Chodźmy gdzieś!- powiedziałam podekscytowana. "Co takiego powiedziałam?!". Sama siebie nie rozumiałam. Nie powinnam! Mam jedno zadanie w tej pracy.
-Ale gdzie?- widziałam zdenerwowanie w jego oczach, które wypełniły się bladością.
-Spokojnie. Zaufaj mi.- pociągnęłam go w stronę drzwi, łapiąc w wolną rękę butelkę wina.
-To niedaleko- poinformowałam go na dworze, gdy chciał wyciągnąć kluczyki od samochodu. Niezadowolony schował je z powrotem do kieszeni i ruszył za mną. Po 10 minutach znaleźliśmy się w małym osiedlowym klubie. Najlepszy klimat na imprezę. Zapach alkoholu i papierosów od razu dotarł do moich nozdrzy przy wejściu.
-Nie wiem, czy to był dobry pomysł- usłyszałam jego głos przy uchu.
-Zawsze dotrzymuje tajemnic klientów. Nikt Ciebie tutaj nie znajdzie.- ucałowałam jego policzek, a on wywrócił oczami. - Tylko mi zaufaj!- wykrzyczałam, słysząc coraz głośniejszą muzykę. Złapał za moją rękę, kiedy znaleźliśmy się w tłumie szalejących ludzi. Doprowadziłam nas od razu pod bar.
-Siema Rik!- przywitałam się z barmanem, na co odpowiedział uśmiechem. - To co zawsze! Ale podwójnie. Dzisiaj jestem z kolegą!- wskazałam głową na blondyna, który rozglądał się wzrokiem po wielkiej sali.  Chwyciłam cztery kieliszki wódki, po czym dwa podałam Horanowi.
-Na zdrowie- wykrzyczałam do jego ucha i pozbyłam się zawartości jednego kieliszka. Niall spojrzał na mnie nie pewny- Rozluźnij się. Jest to Tobie bardzo potrzebne!- dokończyłam podsuwając jego rękę do ust, w której trzymał alkohol.
-Chrzanić to!- wyczytałam z jego ruchu warg i wypił wódkę. Zaśmiałam się, kiedy obrócił kilkakrotnie swoją głową niezadowolony ze smaku trunku.  Podstawiłam mu od razu następny kieliszek, a on ponownie pozbył się z niej wódki.
-Chodź. Przedstawię Ci kogoś- uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam w kierunku jednego z boksów.
-Niall poznaj to jest Mins i Ems!- uściskałam je na powitanie.
-Miło was poznać.- odpowiedział niepewnie po tym jak gwałtownie przytuliły się do jego torsu. Wypiliśmy z dziewczynami następne drinki, po czym zostawiły nas samych zaczynając szaleć na parkiecie.
-Czy one też.... no wiesz...- zaczął zmieszany.
-Jeśli chodzi Ci o to, czy są dziwkami. To tak Niall, również są.- odpowiedziałam mu poirytowana.
-Przepraszam. Wiesz, że nie o to mi chodziło.- po tonie jego głosu dało się wyczuć, iż nie jest zadowolony z wcześniejszego wypytywania.
-Idę do toalety. Zaraz wrócę- poinformowałam go z lekkim doczepionym uśmieszkiem. Złapał za mój nadgarstek i pociągnął do siebie.
-Naprawdę jest mi przykro. Nie chciałem żeby to tak zabrzmiało- czułam jego gorący oddech na mojej szyi, a jego ręka gładziła moje włosy.
-Dobrze, rozumiem. Przepraszam za moją wcześniejszą odpowiedź- ucałowałam jego nos w geście, iż jest już wszystko w porządku.  Ruszyłam przez tańczący tłum, łapiąc w pośpiechu Mins. Moją najlepszą przyjaciółkę od początku pracy w tym zawodzie. Zdziwiona moim zachowaniem bez żadnego zaprzeczania, znalazła się ze mną w toalecie. Wpakowałam nas od razu do wolnej kabiny, na co Mini (Mins) odpowiedziała głośnym śmiechem.
-Widzę, że nieźle działa na Ciebie ten klient!- zaczęła kręcić w palcach moim warkoczem.
-Przestań i daj mi jedną!- parsknęłam śmieszkiem. Miała rację, ale nie chciałam się przyznać. Wyjęła ze swojego biustonosza mała przeźroczystą torebeczkę i podała mi jedną tabletkę. Wzięłam ją w moją małą dłoń i zaczęłam dokładnie jej się przyglądać.
-Ostatni klient mówił, że daje niezłą jazdę- wyszeptała mi do ucha.- Harry będzie zadowolony przy następnym seksie.- pościła do mnie oczko.
-Harry?- zapytałam zdziwiona.
-O proszę. Widzę, że dzięki panu Horanowi zapomniałaś już o bożym świecie!- szturchnęła moje ramię, aby mnie troszkę rozbawić.
-Nie wygłupiaj się- przewróciłam oczami i włożyłam tabletkę do ust. Ostatni raz wytknęłam język z małą zawartością na rozbawioną przyjaciółkę.
-Ja zbierać Cię nie będę z podłogi- powiedziała ostrzegawczo.
-Chrzanić to!- odpowiedziałam sepleniąc i połknęłam tabletkę z wielką trudnością. Otworzyłam kabinę i momentalnie znalazłam się przy zlewie. Odkręciłam wodę i zaczęłam ją łapać do ust. Oparłam się o umywalkę i kręciłam głową, patrząc cały czas na sufit. Po chwili spojrzałam w swoje odbicie w lustrze. Za mną stała zaciekawiona sytuacją Mins. Rozpuściłam włosy i poruszyłam seksownie głową, aby pofalowane kosmyki upadły nierównomiernie po dwóch stronach ramion.  W końcu zadowolona wyszłam i zaczęłam kierować się w stronę blondyna, który rozpoczynał pić już któregoś z kolei drinka.
-Zatańczmy- wyszeptałam do jego ucha, pocierając ręką jego umięśniony tors przez koszulkę. Spojrzał na mnie zdziwiony, ale po chwili wstał i złapał za moją rękę. Znaleźliśmy się na początku parkietu, kiedy Niall ułożył swoje ręce na mojej talii. Wysłałam mu łobuzerski uśmieszek i ruszyłam na środek parkietu. Zrozumiał moją gierkę i pospiesznie poszedł za mną. Zaczęłam intensywniej poruszać biodrami w takt muzyki. Kiedy jego ręka przejechała delikatnie po moim kręgosłupie, powodując tym samym gęsią skórkę. Odwróciłam się przodem do niego. Lazurowe oczy spojrzały na mnie, a cały świat przestał istnieć, nie liczył się nikt dookoła. Jedną rękę ułożyłam na jego karku, masując go przy tym delikatnie. Widziałam jak powstrzymuje się przed zamknięciem oczu. Po chwili splótł nasze dłonie i obrócił mnie w okół mojej osi. Zaśmiałam się, kiedy nasze oczy znowu się spotkały. Przybliżyłam się do niego, a jego dłoń zadrżała.
-Jesteś taki delikatny- przejechałam wolną ręką po jego policzku, a następnie ułożyłam ją na jego ustach. Przejechałam nią po dolnej wardze, nie tracąc z nim kontaktu wzrokowego.
-Pocałuj mnie- wypowiedziałam głucho ustami. Ale on idealnie zrozumiał. Irlandczyk odsunął moje palce od swoich warg i zbliżył swoje czoło do mojego. Poczułam jak gładzi moje włosy, a moja klatka piersiowa przyciskana jest do jego torsu. Spojrzał na mnie nie pewnie i nagle zmarszczył brwi.
-Odprowadzę Cię do domu- powiedział stanowczo i pociągnął w stronę wyjścia.

***
-Co się z Tobą dzieje?!- zapytałam zdziwiona jego zachowaniem. Poczułam jak cały świat zaczyna kręcić się w mojej głowie. Oparłam się o ścianę klubu i czułam jak o moją klatkę piersiowa odbija się muzyka dochodząca z klubu.
-Jesteś naćpana. Widać to na kilometr...- próbował złapać ze mną kontakt wzrokowy.
-Dobry żart- zaśmiałam się prosto w jego twarz, wtedy od przycisnął mnie swoim ciężarem jeszcze bardziej do ściany. Czułam jak jego klatka piersiowa unosi się i opada, a jego wzrok nie opuszcza mojej twarzy.
-Po prostu chodź, odprowadzę Cię do domu- powiedział smutnym, cichym głosem.
-Niall. Poradzę sobie- odepchnęłam go od siebie.
-Tak sądzisz? W takim stanie?- był zirytowany moim zachowaniem.
-Od kiedy przejmujesz się tak ekskluzywną dziwką?!- wykrzyczałam odchodząc od niego parę kroków.- Podobno Pan Horan bał się, miało to być tajemnicą. Lepiej spieprzaj jak najszybciej, albo zaraz dowie się o tym cały świat!- spojrzał na mnie zdziwiony. Podszedł do mnie i złapał za mój nadgarstek, a ja odskoczyłam do tyłu z przerażenia jego zachowaniem.
-Nie zrobisz tego...- był pewien siebie.
-Skąd taka pewność w tobie nagle? Jeszcze kilka godzin temu na sam mój widok twoje policzki gwałtownie zmieniały ubarwienie!- zachichotałam widząc jak marszczy swoje brwi, przy wypowiadanych słowach.
-Bo będzie Ci zależeć- odpowiedział stanowczo i wpił się w moje usta, a ja odpowiedziałam tym samym. Nasze usta dopasowały się idealnie, podszczypując sobie nawzajem dolne wargi. Następnie dodając do tego nasze języki. Jego ręce błądziły od mojej tali, po plecy, aż do karku.
-Proszę. Pozwól odprowadzić się do domu- wyszeptał łapiąc oddech. Jego czoło nadal spoczywało na moim, a lazurowe oczy wpatrywały się w moje zielone tęczówki. Skinęłam delikatnie głową, zgadzając się z blondynem. Splótł nasze dłonie i ruszyliśmy w stronę mojego bloku.

***
Droga po schodach wydała się o wiele dłuższa niż zwykle.


7 komentarzy:

  1. jfensujgbfeanbguiaegn nie mam słów, aby opisać. Pierwszy raz czytam opowiadanie gdzie główna bohaterka jest dziwką. WOW tylko tyle mogę z siebie wydobyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej to jest niesamowite! Nie mogę z siebie nic więcej wymusić

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, super! *o* brak słów po prostu ;D pisz szybko kolejną część! ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak .... ja też czytam coś takiego po raz pierwszy i jest naprawdę świetne<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz taki specyficzny styl pisania... Jest zajebisty. Strasznie wciąga od pierwszych trzech linijek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurde 2cz. Jeszcze lepsza niż pierwsz ja chcę przecztać już 3część to jest swietne Harry i Niall :D -@natalia17k

    OdpowiedzUsuń
  7. ijdndhjbvjndvjnvjbvkjdcnjvbujdcnc KOCHAM TO !!!!! *....*

    OdpowiedzUsuń

Za każdą opinię dziękujemy ♥
Wasze komentarze motywują nas do dalszej pracy nad blogiem ♥