sobota, 2 marca 2013

Imagin o Liamie ♥

Dzisiaj był twój najszczęśliwszy dzień. Stałaś w wielkiej kolejce do Areny, przed tobą i za twoimi plecami stało pełno fanek już śpiewających piosenki oraz krzyczących z podekscytowania. Ty również stałaś już ledwo na nogach, czułaś się tak wspaniale, że w każdej chwili mogłabyś zemdleć. Wkroczyłaś do wielkiej areny, nie miałaś miejsca zbyt daleko od sceny, przed tobą mogło stać w jednym rzędzie z 50 dziewczyn. Byłaś ze swoją przyjaciółką i jej chłopakiem, sama nie wiesz jakim cudem namówiłaś ich na ten koncert. Po 10 minutach po supporcie, na scenie pojawili się twoi idole. Zaczęłaś piszczeć i śpiewać jak reszta ludzi znajdujących się w tym pomieszczeniu. Miałaś ze sobą wielki plakat, był on tak duży że musiałaś go utrzymać z bardzo rozłożonymi rękami.Wtedy chłopak twojej dziewczyny dostał pomysł.
- Wezmę Ciebie na barana! - wykrzyczał Ci do ucha. Nie widząc sprzeciwu ze strony przyjaciółki, wskoczyłaś na plecy mężczyzny. Byłaś chyba jako jedyna na baran z wszystkich znajdujących się w najbliższej okolicy koło Ciebie. Wtedy Liam szturchnął chłopaków i pokazał placem w twoją stronę. Na wielkich ekranach pojawiłaś się Ty i twój plakat, który unosiłaś wysoko. "I want kiss U Liam!" przeczytał do mikrofonu Lou po czym dodał patrząc na speszonego na początku Liama "ooooouuuuuuuu". Wszyscy zaczęli bić brawa i wykrzykiwać jego imię. Payne uśmiechnął się.
- Chcesz mnie pocałować? - zapytał, a ty pokiwałaś głową znacząco tak. Nadal znajdowałaś się na ekranach, wszyscy zrobili wielki hałas.
- W usta? - zaśmiał się, a ty widząc że żartuje nadal kiwałaś głową zgadzając się z tym co powiedział.
- Podejdź tutaj! - nie mógł się powstrzymać ze śmiechu. Po chwili ochroniarz dotknął twoje
kolano i poprosił, abyś udała się z nim. Przeprowadził Ciebie przez tłum fanek i znalazłaś się koło sceny. Liam zeskoczył i stanął koło Ciebie. Chłopcy zaczęli komentować wszystko dla publiczności.
- Jak masz na imię? - zapytał się Ciebie na ucho uśmiechnięty.
- [T.I] - odpowiedziałaś zestresowana.
- Spokojnie. - zaśmiał się chłopak słysząc twój drgający ze strachu głos.
Poprawił Twoje włosy i nawet nie wiesz kiedy jego usta znajdowały się na twoich. Musnął je delikatnie, po chwili znowu wtedy ty przyłączyłaś się do pocałunku  Trwało to może kilka minut, cała sala zamarła, tak samo jak reszta chłopaków. Liam założył Twoje włosy za ucho.
-To było cudowne. - wyszeptał i włożył do twojej kieszeni bluzy rękę zostawiając w niej karteczkę. - Zadzwoń do mnie po koncercie. Może jakaś kawa w tym tygodniu? - dodał i puścił do Ciebie oczko po czym wskoczył z powrotem na scenę. Posłał Tobie całusa i wrócił do śpiewania. Ochroniarz szepnął Tobie na ucho, że możesz tutaj już zostać do końca koncertu. Przez cały następną część koncertu Liam co chwilę spoglądał na Ciebie i wysyłał całusy oraz uśmiechy.


8 komentarzy:

  1. aaaaaaw, ale słodkiii :3 więcej tego typu! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś, jaki kochany <3
    ale nie pisz tak typu "Wezmę Ciebie na barana" tylko "Wezmę Cię na brana" albo "Posłał Tobie całusa", pisze się "Posłał Ci całusa" ;) nie obraź się, że Cię tak poprawiam, ale tak po prostu powinno się pisać ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, jak ja bym chciala aby to byla prawda... Boski imagin!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też tak chcę !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww cudowny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego to nie może być prawdziwe?

    OdpowiedzUsuń
  8. awwwwwwwwwwwww ale to mega więcej takich
    Monia

    OdpowiedzUsuń

Za każdą opinię dziękujemy ♥
Wasze komentarze motywują nas do dalszej pracy nad blogiem ♥