wtorek, 26 lutego 2013

Imagin o Lou ♥



Czuję jak chłodny wiatr rozwiewa mi włosy i niszczy moją starannie ułożoną fryzurę. Trudno i tak musiałam wracać do domu. Dzisiejszy dzień w szkole nie wyróżniał się niczym szczególnym. Matematyka była wyśmiewana przez resztę klasy a język angielski, docinki... Chyba nie muszę wymieniać dalej. Nigdy nie byłam lubiana, ale nie przez wywyższanie, czy poniżanie innych. Tu po prostu chodziło o grubość portfela moich rodziców. I co z tego, że nie mam conversów, czy vansów? Że mój telefon nie przypomina tableta? Że mój dom nie wygląda jak luksusowa willa? Niestety dla nich to miało wielkie znaczenie. Usłyszałam jakiś charakterystyczny śmiech człowieka, który prędzej odstrzeliłby sobie rękę niż się ze mną umówił. Odwróciłam głowę w jego stronę i zobaczyłam go, Louisa Tomlinsona. Widziałam jak pożegnał się z kumplami i zaczął iść w moim kierunku. Nie cieszyłam się z tego powodu, ponieważ wiedziałam, że mnie nie lubi. Stałam na przystanku, po czym usłyszałam głośny syk i zobaczyłam nadjeżdżający autobus. Podeszłam do krawężnika, aby zdążyć zająć miejsce siedzące. Miałam wielkie szczęście, że fotel obok był wolny. Nieśmiało podeszłam i usiadłam. Chłopak popatrzył na mnie z wielkim obrzydzeniem i zaczął się rozglądać za innymi miejscami. Na wielkie nieszczęście wszystkie miejsca były zajęte.
- Czemu musiało mnie to spotkać? – zapytał siebie jak i mnie.
- Mi też nie jest miło, gdy siedzę obok ciebie i nie myśl sobie że jeśli jesteś najpopularniejszy w szkole,
chodzisz w markowych ciuchach i zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki, to tylko marze aby obok ciebie usiąść. Chyba zapiszę ten dzień w pamiętniku z hasłem „Najpiękniejszy dzień w moim życiu”. – powiedziałam wkurzona.
Spojrzał na mnie zdumiony. Chyba nie przewidział tego, że też potrafię mówić, a co dopiero przeciwstawić się samemu Louisowi Tomlinsonowi.
- No bo ten... ee... przepraszam. Naprawdę Cię przepraszam... Nie wiedziałem że umiesz mi się postawić. Może zaczniemy wszystko od nowa? Nie było kilku ostatnich minut i całej reszty. – uśmiechnął się słodko.
Chciałam się przytulić do niego i zgodzić się na wszystko, ale postanowiłam, że nie dam się tak łatwo.
- I uważasz że wszystko będzie dobrze, jeśli zapomnę o wszystkim... O tym jak nie kiwnąłeś palcem żeby mnie obronić przed swoimi kolegami?
- Może... – odpowiedział
- Mogę spróbować – odpowiedziałam z miną zwycięzcy.
- Na którym przystanku wysiadasz?
- Na 98th Street. – jasne, jeżdżę już z nim 6 miesięcy, a on nie wie gdzie jest mój ostatni przystanek.
Dalsza podróż upłynęła nam bardzo szybko. Rozmawialiśmy, poznawaliśmy się z tych lepszych stron i śmialiśmy się na cały autobus. Pomimo, że Louis chce sprawiać wrażenie niegrzecznego i złego to tak naprawdę jest inteligentnym chłopakiem, który ma zawsze dużo do powiedzenia. Pierwszy raz w życiu poczułam, że jest ktoś taki, który mnie rozumie. Co chwilę zerkałam w stronę ust Louisa. Były one po prostu nieziemsko piękne i zachęcające do całowania. Niestety zauważyłam, że to już mój ostatni przystanek i przerwałam chłopakowi opowieść o psie i namiętnie wpiłam się w jego wargi. Spodziewałam się odrzucenia lub obrzydzenia z jego strony, lecz ten oddał pocałunek. Na początku byłam nieśmiała i zdziwiona, ale później było coraz nachalniej.
Usłyszałam charakterystyczny syk autobusu, oznajmiający o zatrzymaniu się na przystanku. Oderwałam się od Louisa, spojrzałam mu w oczy i powiedziałam po cichu:
- Przepraszam.
Spojrzał na mnie z wielkim zdziwieniem, a ja podniosłam plecak, zarzuciłam go na plecy i wyszłam z autobusu. Wolnym krokiem skierowałam się w stronę mojego domu. W myślach zadawałam sobie pytanie co ja sobie myślałam, że w jakiś magiczny sposób Lou zakocha się we mnie?  Moje rozmyślanie przerwały jakieś głośne krzyki, usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Rozejrzałam się i zobaczyłam biegnącego Louisa w moją stronę. Chłopak podbiegł szybko do mnie i mocno uścisnął. Równie uradowana, co zszokowana, odwzajemniłam ten gest. Chłopak złapał mnie za podbródek i patrząc mi głęboko w oczy wyszeptał po cichu:
- Nigdy nie przepraszaj, za swoje uczucia. – powiedział i mnie pocałował. 

      ~ @janeta6969

5 komentarzy:

Za każdą opinię dziękujemy ♥
Wasze komentarze motywują nas do dalszej pracy nad blogiem ♥