niedziela, 24 lutego 2013

Imagine Niall Cz. I

Na ten dzień czekałaś całe życie, aż w końcu się doczekałaś. Twoja najukochańsza mama kupiła ci bilet VIP na koncert twojego ulubionego zespołu One Direction. Twoje największe marzenie spełni się już za kilka godzin. Droga do przejechania była dość długa, ponieważ koncert miał się odbyć w Londynie, ale tym się nie przejmowałaś bo najważniejsze było to że w końcu ich spotkasz. Zawsze wieczorami wymyślałaś niemożliwe historie z chłopcami i ciągle zadawałaś sobie pytania: Jak to ich poznać na żywo? Jacy oni są? Za parę godzin przekonasz się od nich sama. Stoisz między kilka setkami dziewczyn, które maja taki sam cel jak ty. Po godzinach stania w tłumie w końcu zobaczyłaś przed sobą  ochroniarza, który wyciągnął rękę, by sprawdzić czy masz bilet. Podałaś mu go i weszłaś do środka. Nie wiedziałaś co ze sobą zrobić i gdzie iść. Nagle zobaczyłaś przed sobą tabliczkę z napisem „One Direction”. Poszłaś we wskazanym kierunku. W końcu dotarłaś na miejsce. Wszędzie było pełno krzeseł, a na samym przodzie siedziało już kilka dziewczyn. Szybko do nich pobiegłaś. Poznałyście się wszystkie, a chwilę później na scenę weszli twoi idole. Od początku zauważyłaś, że Niall miał w sobie coś takiego, że nie mogłaś oderwać od niego oczu, zresztą on też bo ciągle był zapatrzony w Ciebie. Po koncercie poszłaś za kulisty i przywitałaś się z chłopcami i chwile porozmawialiście. Z Niallem rozmawiało Ci się najlepiej. Przez chwilę poczułaś, jakby blondyn odwzajemniał twoje uczucie, ale to była tylko twoja myśl. Ten dzień odmienił całe twoje życie, a koncert wypadł świetnie. Atmosfera była po prostu niesamowita. Już miałaś iść do domu, gdy nagle usłyszałaś pisk dziewczyn. Odwróciłaś się, a przed tobą stał Niall, patrzył Ci się prosto w oczy, a ty zaniemówiłaś.
- Cześć! – zagadał do ciebie blondyn.
- Hej Nialler! – odpowiedziałaś wielkim uśmiechem na twarzy.
- Podobał ci się koncert ?
- Jeej... On był po prostu niesamowity. Ta atmosfera po prostu była...
Nie zdążyłaś dokończyć, a Niall przyssał się do twoich ust i złożył na nich namiętny pocałunek. Czułaś tylko jak się rozpływasz.
- Może pójdziemy na kawę? – zapytał.
- Oh... Z wielką przyjemnością! – odparłaś bez jąkania.
Rano obudziłaś się. Nie wiedziałaś gdzie jesteś... byłaś zupełnie naga. Zakryłaś się kocem i wstałaś z łóżka. Na stole zauważyłaś karteczkę, na której było napisane: „Wczorajsza noc była wspaniała, ale wydaje mi się że powinniśmy troszkę zwolnić. Jestem teraz w studiu, więc gdyby coś się stało dzwoń do mnie. Kocham Cię. – Niall".
Szybko ubrałaś się i zajrzałaś do lodówki, aby coś zjeść. Gdy już zjadłaś śniadanie ruszyłaś do studia nagraniowego, aby dowiedzieć się szczegółów z minionej nocy. Byłaś lekko zdenerwowana. Zbierało ci się na wymioty, dlatego miałaś tysiąc myśli.
- Dzień dobry. Jest Niall? – zapytałaś.
- Tak jest. – odpowiedział pokazując palcem kierunek, w który masz iść.
- Niall musimy porozmawiać. – oznajmiłaś chłopakowi.
- Coś się stało [T.I]? – spytał zaniepokojony.
- Tak… to znaczy nie. W sumie sama nie wiem, ty mi to powiedz.
- Chodzi Ci o wczorajszą noc? - zapytał.
- Tak, właśnie o nią mi chodzi. Czy wydarzyło się coś? - zapytałaś z niepokojem.
- Zupełnie nic nie pamiętam, z wyjątkiem tego że byłaś wspaniała!
Niall krzyknął na całą salę a ty zrobiłaś się cała czerwona. Oboje wybuchliście śmiechem.

*Dwa miesiące później*
Pomimo tego, że Niall wyjechał promować swoją płytę, to i tak ciągle staracie się utrzymywać ze sobą kontakt. Widać że bardzo zależy mu na Tobie.  Przez ostatnie dni nie czułaś się najlepiej. Miałaś częste bóle brzucha, a wymioty nie dawały ci spokoju. W końcu postanowiłaś sprawdzić czy to może być to, czego chciałaś tak bardzo uniknąć. Nialler wtedy był z Tobą i pojechaliście do kliniki ginekologicznej. Wysiedliście już z samochodu. Niall nie dawał poznać po sobie zdenerwowania, ale byłaś pewna że w środku trzęsie się jak dziecko. Weszliście do środka, gdy po kilku minutach lekarz mówi : „Jest pani w 2 tygodniu ciąży, gratuluję! ” Zerknęłaś na Nialla, ale po jego wyrazie twarzy nic nie udało się odczytać. Jego twarz wyglądałaś jak skamieniała. Wyszliście już z ośrodka milcząc przez pół drogi. Nagle się odezwałaś: Niall i co my teraz zrobimy? – spytałaś zrozpaczona.
- Nie mam pojęcia, ale na pewno damy radę. – chłopak złapał cie mocno za rękę i przytulił. 

Mam nadzieję, że się podoba, a część II dodam jutro albo pojutrze :)
    ~ @janeta6969

7 komentarzy:

  1. Super blog ! Jestem obserwatorem ;3

    Wejdziesz ? :
    http://foreveryoungkn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na następną część*.*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog czekam na kolejne części

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejne części *.* twoj blog jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na kolejne części <3
    Genialny blog !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojejku jesteś wspaniała. Uwielbiam cię. ;D
    I " jestem " z Niallem w ciąży .Omg.
    Ojej czekam na kolejną część. ;*

    __________________
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz juz napisana 2 czesc? Jak tak to dodaj dzisiaj :) Czekamy! Xxx


    Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Za każdą opinię dziękujemy ♥
Wasze komentarze motywują nas do dalszej pracy nad blogiem ♥