czwartek, 28 lutego 2013

Imagin z Harrym :3


Drugi raz. Drugi raz już zostałaś oszukana przez Lucasa. Kochałaś go, wybaczyłaś mu zdradę, jednak dziś on tak po prostu z Tobą zerwał jakbyś nic dla niego nie znaczyła. Masz nadzieję, że to tylko jakaś okropna pomyłka, że Lucas zaraz do Ciebie zadzwoni i Cię przeprosi. Jednak telefon się nie odzywa. Z zamyśleń wyrywa Cię głos twojej mamy.
- [T.I] mogłabyś pójść do sklepu po sos do spaghetti? - widzisz zmartwioną minę rodzicielki i się zgadzasz.
Do supermarketu postanawiasz iść przez park. Idziesz uliczką próbując zapomnieć o Lucasie, jednak kilka kroków dalej zauważasz na "twojej i Lucasa" ławce całującą się parę.
- Nie, to nie może być on. - myślisz.
Bez chwili zastanowienia podbiegasz do zakochanych. Okazuje się, że miałaś rację. Chłopak po kilku godzinach znalazł sobie inną dziewczynę.
Para jest tak zajęta sobą, że nawet Cię nie zauważa. Wściekła biegniesz jak najdalej od nich. W końcu zatrzymujesz się koło fontanny. Siadasz na jednej z ławek i wybuchasz płaczem. Wszystkie wspomnienia do Ciebie wracają. Przypominasz sobie swój pierwszy pocałunek z Lucasem nad rzeką, pierwszy raz gdy chłopak złapał Cię za rękę, gdy mówił, że zawsze będzie Cię kochał.
- Czemu on mi to zrobił? Czemu on mnie tak zranił? - myślisz.
Siedzisz pogrążona w swoich smutkach nie zauważając, że zaczął padać śnieg. Z zamyśleń wyrywa Cię ciepły, chropowaty głos nieznajomego.
- Może czegoś potrzebujesz? Nie wyglądasz najlepiej. - uśmiecha się do Ciebie zmartwiony.
Wydaje ci się, że go znasz, jednak nie masz teraz czasu zastanawiać się nad tym. Odpowiadasz mu tylko szybko bezsensowną wymówkę.
- Nie, nie trzeba. Poradzę sobie sama.
Masz nadzieję, że chłopak da sobie spokój i odejdzie, jednak on przysiada się do Ciebie i przytrzymuje parasol nad Tobą. Jest Ci trochę głupio, więc szybko dziękujesz chłopakowi i wstajesz z ławki. On widząc to łapie Cię za rękę i pyta czy wybierzesz się z nim na kawę do cukierni. Normalnie nie zgodziłabyś, jednak czujesz, że musisz się przed kimś wygadać bo zaraz wybuchniesz. Smutno się uśmiechasz i mówisz: "Jestem [T.I]."
- Masz piękne imię. Ja jestem Harry. - odpowiada chłopak.
W końcu Cię oświeciło. Przed Tobą stał Harry Styles z One Direction.
- Ten Harry? Przepraszam, nie poznałam Cię, ja po prostu... - zaczynasz się tłumaczyć, jednak chłopak szybko Ci przerywa.
- Nie przepraszaj! Cieszę się, że nie piszczysz na mój widok jak inne dziewczyny. - Harry posyła Ci jeden z najpiękniejszych uśmiechów jaki kiedykolwiek widziałaś. - To jak, idziemy?
- Z wielką chęcią. - odpowiadasz.
Idziecie chodnikiem rozmawiając o różnych błahostkach. Przy Hazzie czujesz się bezpieczna. Po kilkunastominutowym spacerze dochodzicie do cukierni. Postanowiliście usiąść w kącie sali, z dala od innych ludzi, aby nikt Wam nie przeszkadzał. Styles zamówił dla Was dwie kawy z karmelem. Z wielkim smakiem opróżniłaś swój kubek.
- Mam nadzieję, że poprawiłem Ci choć troszeczkę humor, bo nie wyglądałaś za wesoło. Co się stało? Jeśli chcesz to możemy o tym porozmawiać. - mówi chłopak spoglądając na Ciebie swoimi pięknymi, zielonymi oczami.
- Nie wiem. Obiecujesz, że mogę Ci zaufać? - pytasz trochę niepewnie.
- Mi zawsze można zaufać. Jestem Harry Styles, doradca i pocieszyciel innych. - słyszysz w odpowiedzi.
Uśmiechasz się serdecznie do niego po czym opowiadasz mu o całym Twoim związku z Lucasem. Mówisz o wszystkim: o zdradzie, o nieodebranych połączeniach, o dzisiejszym zerwaniu. Po tych wszystkich słowach znów zaczyna chcieć Ci się płakać, jednak Harry widząc to, zaczyna Cię pocieszać mówiąc:
- Lucas to skończony frajer. Nie przejmuj się, on nie zasługiwał na Ciebie. Proszę uśmiechnij się dla mnie i obiecaj, że zapomnisz o tym dupku.
Przystajesz na propozycję Hazzy i wspólnie zaczynacie się śmiać z sms'a od Nialla. Chłopak napisał do Harrego: "Ej kolego, zdaje się, że chyba obiecałeś kupić mi chipsy w sklepie. Czekam już 2 godziny, a Ciebie ciągle nie ma! Pośpiesz się bo jestem głodny, a lodówka jest pusta!!!"
Po tej wiadomości Styles zaczął Ci opowiadać o chłopakach z zespołu. Dowiedziałaś się wiele zabawnych rzeczy o Zaynie, Louisie, Liamie i Niallu. Jednak najbardziej śmiałaś się gdy usłyszałaś, że Lou biega rano po całym domu i krzyczy: Wstawać lenie. Mamy kolejny piękny dzień!!!
Rozmawiałaś z Harrym jeszcze kilka godzin. Z nim czas leciał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Niestety za oknem robiło się ciemno, a Horan był coraz bardziej głodny.
Hazza zapłacił Wasz rachunek i wyszliście na dwór. Na zewnątrz było bardzo pięknie. Cały Londyn pokryty był białym puchem. Poszliście spacerem do najbliższego supermarketu. Ty kupiłaś sos do spaghetti, a Harry pięć paczek chipsów, trzy czekolady i dwa litry Coli. Uznał, że Niall się ucieszy kiedy to zobaczy. Gdy staliście przy kasie podeszły do Was fanki One Direction. Harry zrobił sobie z nimi kilka zdjęć i rozdał parę autografów.
- Wow, Twoje fanki są naprawdę śliczne. - powiedziałaś gdy wychodziliście ze sklepu.
- Nie są tak piękne jak pewna dziewczyna, którą dzisiaj poznałem. - chłopak popatrzył Ci prosto w oczy i się uśmiechnął. - Mogę Cię odprowadzić do domu?
Zgadzasz się bo nie lubisz chodzić sama wieczorem po mieście. Gdy byliście już w połowie drogi zobaczyłaś w oddali Lucasa. Oczy momentalnie Ci się zaszkliły. Harry domyślał się o co chodzi i Cię mocno przytulił. Staliście tak przez kolejne kilka minut, w międzyczasie Harry cicho zanucił dla Ciebie "More Than This".
Jego głos sprawiał, że zrobiło Ci się trochę lżej na sercu. Chłopak delikatnie się uśmiechnął i otarł łzę z Twojego policzka.
- Chodźmy stąd. Nie powinnaś marznąć na tym dworze. - Harry popatrzył na Ciebie wzrokiem pełnym troski.
Uśmiechnęłaś się tylko i obiecałaś sobie w myśli, że nie będziesz więcej cierpieć przez Lucasa. Harry miał rację, to dupek, który nie zasługuje na twoje łzy.
Przez dalszą drogę trzymałaś Hazze za rękę, ponieważ było bardzo ślisko. Chłopak co chwilę posyłał Ci ten cudowny uśmiech, który znałaś dotąd tylko z gazet. W jego towarzystwie czułaś się wspaniale.
Po kilku minutach drogi byliście już pod twoim domem. Zrobiło Ci się trochę smutno, że to koniec spotkania z lokowatym. Przez twoją głupią nieśmiałość nie poprosiłaś chłopaka o numer telefonu. Porozmawiałaś z Harrym jeszcze kilka minut. W końcu jednak musiałaś wejść do domu. Chłopak pocałował Cię w policzek na pożegnanie i puścił Ci oczko. Lekko się zarumieniłaś i weszłaś do mieszkania. Płaszcz powiesiłaś na wieszaku po czym udałaś się do kuchni.
- [T.I] nareszcie jesteś! Martwiłam się o Ciebie! Gdzie ty byłaś przez pięć godzin? - spytała zaniepokojona rodzicielka.
- Przepraszam mamo. Musiałam załatwić coś ważnego. - odpowiadasz z lekkimi wyrzutami sumienia.
- No nic. Cieszę się, że nic Ci nie jest. Jednak następnym razem możesz odbierać telefon. Kupiłaś ten sos? Teraz możemy zjeść spaghetti nie na obiad lecz na kolację. - uśmiecha się mama.
- Tak kupiłam, zaraz go przyniosę ale najpierw pójdę do ubikacji.
Szybko skorzystałaś z toalety, po czym poszłaś po sos, który zostawiłaś w kieszeni swojego płaszcza. Zeszłaś do przedpokoju i wyjęłaś produkt. Przy opakowaniu znalazłaś przyklejoną karteczkę z wiadomością: "Jesteś cudowną dziewczyną. Jest szansa, że jeszcze się kiedyś zobaczymy? Proszę odezwij się. To mój numer 993691976. Będę czekał. ~ Harry." Czytając ten krótki liścik uśmiechnęłaś się i od razu zapisałaś sobie jego numer w telefonie. Ta mała karteczka tak poprawiła Ci humor, że sama zaproponowałaś mamie, że ugotujesz kolację. Rodzicielka zgodziła się, gdyż miała uzupełnić jeszcze jakieś papiery do pracy. Po skończonym posiłku, udałaś się do swojego pokoju. Mimo później pory puściłaś sobie na fulla "Kiss You" i zaczęłaś tańczyć. Rozpierała Cię energia, jednak w końcu postanowiłaś wysłać sms'a do poznanego chłopaka. Brzmiał on tak: "Jakaś szansa na spotkanie zawsze istnieje... Ale tak naprawę, z chęcią się z Tobą spotkam. [T.I] xx." Kilka sekund później otrzymałaś odpowiedź "Bałem się, że mi nie odpiszesz. Bardzo się cieszę! To jak? Może jutro o 16 przyjdę po Ciebie?" Zgodziłaś się. Tak więc jutro czeka Cię spotkanie z Harrym!




9 komentarzy:

  1. Świetny jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaaawwwwwwwww :3 jakie kochaneee :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Slodkie :* To ja ide sie szykowac na moje jutrzejsze spotkanie z Harrym :))

    OdpowiedzUsuń
  4. ohohoho mam numer Hazzy! :O
    A tak serio to cudny imagin, tak przyjemnie i lekko się go czytało. Ah, i czy mogłabym liczyć na jakąś dedykacje z Lou? :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie jestem w trakcie pisania imagina z Lou, tak wiec jak tylko go dodam dostaniesz dedykacje :)
      -@andzelikaab

      Usuń
  5. Ooo! Harry zmienił numer i mi o tym nie powiedział?? Oj ma przechlapane! ♥ Mogę liczyc na dedyka w imaginie z Loczkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejny moj imagin z Harrym bedzie dla Ciebie :)
      -@andzelikaab

      Usuń
  6. wow ! swietny <3 kocham to

    OdpowiedzUsuń

Za każdą opinię dziękujemy ♥
Wasze komentarze motywują nas do dalszej pracy nad blogiem ♥