- Zayn? Może ja już pójdę co? - powiedziałaś po chwili ponieważ cisza była jednoznaczna, że nie ma ochoty już na rozmowy. Wtedy on wstał przybliżył się do Ciebie i delikatnie poprawił twoje włosy. Spojrzałaś w jego oczy, były trochę wystraszone jak u małego chłopca. Wtedy on musnął delikatnie twoje usta i ponownie spojrzał w twoje oczy.
- Nie chce żebyś wychodziła. - odpowiedział po cichu i znowu musnął twoje usta czekając na odwzajemnienie. Wtedy ty zamknęłaś oczy i odwzajemniłaś to na co czekał od kilku minut. Na początku były to delikatne pocałunki po chwili Zayn dołożył do tego język. Wasze języki prowadziły zaciętą walkę. Twoje ciało, które na początku było sparaliżowane teraz było już przy ciele chłopaka. A ręce wędrowały po jego włosach, tak samo jak jego po twoich. Nagle uniósł Ciebie ze stołka i posadził na blacie, rozłożył twoje nogi tak, że objęły go i stał koło Ciebie. Odepchnął filiżanki i inne rzeczy znajdujące się koło Ciebie i zaczął całować po szyi. Wychyliłaś głowę, aby jeszcze lepiej poczuć jego ciepłe wargi, po pewnym czasie wrócił do twoich ust. Kiedy już pewny siebie chciał pocałować je ponownie, ty jednym palcem odsunęłaś jego policzek i zaczęłaś nagradzać jego szyję tak jak on robił to przed chwilą. Pełen pozytywnego zaskoczenia zaśmiał się szczęśliwy. Ale po chwili podniósł twój podbródek i namiętnie zaczął całować. Jego pocałunki były pełne pożądania. Zdjął twoją bluzkę i wyrzucił ją przed siebie, to samo ty zrobiłaś z jego. Kiedy on zaczął powoli próbować odpiąć twój stanik ty jeździłaś dłońmi po jego torsie. Po wielu nieudanych próbach Zayn w końcu odpiął twoją górną część bielizny i z satysfakcją oraz uśmiechem powolnym ruchem zdjął ją z Ciebie. Teraz całując Cię delikatnie pieścił twoje piersi co bardzo Ciebie podniecało, tak bardzo że nawet nie wiedziałaś kiedy, a już nie miałaś na sobie dresowych spodni. Zaczęłaś rozpinać jego czarne spodnie oraz całując delikatnie jego klatę on wtedy mruknął z podniecenia, na co się uśmiechnęłaś szczęśliwa. Po chwili obydwoje mieliście na sobie tylko bieliznę. Malik delikatnym ruchem zdjął twoje majtki oraz zsunął swoje bokserki, nadal Ciebie całując. Pocałunki były tak nieziemskie, że rozpływałaś się i nie wyobrażałaś sobie jak bardzo przyjemny będzie seks. Wtedy on wszedł w Ciebie. Najpierw robił to powolnymi ruchami przybliżając swoje ucho do twoich ust słuchając twojego na początku równomiernego oddechu. Zaczął całować twoją szyję wykonując przy tym coraz mocniejsze pchnięcia, nagle jęknęłaś z bólu, a pojedyncza łza wypłynęła z twojego oka. Zayn zatrzymał się na chwilę.
- Przepraszam. - szepnął po cichu do twojego ucha i przytulił. Po pewnym czasie zaczął na nowo, tak samo wolno jak na początku i całował teraz twoje usta. Dzielił was jeszcze kilka pchnięć, wtedy Zayn niepewnie spróbował szybko, nie widząc z twojej strony żadnych sprzeciwów zaczął namiętnie całować twoją szyję. Zaczęłaś krzyczeć z podniecenia na co on jedynie spojrzał w twoje oczy, ucałował koniec twojego nosa i uśmiechnął się. Doszliście i wtedy on położył na twoich ustach ostatni pocałunek i przytulił zmęczony. Zaczęłaś trząść się z zimna, on poczuł to i podniósł Ciebie. Zaniósł do salonu i położył na kanapie, po czym przykrył was kocem. Rozmawialiście, a on bawił się twoimi włosami. Nigdy nie czułaś się tak dobrze z żadnych chłopakiem. On był gwiazdą, a zachowywał się tak normalnie. Śmialiście się i wygłupialiście oczywiście nie odbyło się bez następnych namiętnych pocałunków. W pewnym momencie zasnęliście. Obudził Ciebie dźwięk ulicy. Spojrzałaś na Zayna, który nadal słodko spał przytulając Ciebie. Złożyłaś pocałunek na jego nosie i powolnym ruchem wydostałaś się z jego objęcia. Usiadłaś na sofie obok i wpatrywałaś się w niego kilka minut, poczułaś jak zaczyna burczeć tobie w brzuchu więc postanowiłaś iść do kuchni. Tam zastałaś wielki bałagan i pojawił się na twojej buzi łobuzerski uśmiech, kiedy przypomniałaś sobie dlaczego tak tutaj wygląda. Chwyciła jego koszulkę i założyłaś na siebie, zaczęłaś sprzątać, po czym zaparzyłaś kawę i zaczęłaś szperać po lodówce Po chwili szukania podskoczyłaś ze strachu, właśnie zimne ręce Mulata objęły Ciebie od tyłu i złożył pocałunek na twoim policzku. Odwrócił Ciebie i zaczął namiętnie całować zamykając jednocześnie nogą lodówę. Podniósł Ciebie i posadził na blacie jak dzień wcześniej.
- Powtórka? - zaśmiałaś się przez pocałunki.
- Mhmmm. - wymruczał chłopak.
- Wybacza, ale jestem strasznie głodna. - powiedziałaś próbując dla żartów wyrwać się z jego uścisku.
- Ja również. Mam ochotę Ciebie zjeść! - odpowiedział i zaczął delikatnie zębami przyszczypywać skórę na twoim ramieniu.
- Hahahah Zayn! Proszę Cię! - krzyczałaś.
- Tak łatwo nie będzie. - zaśmiał się zdejmując swoją koszulkę z Ciebie. Wyrwałaś się z jego uścisku i uciekłaś. Najpierw znalazłaś się po drugiej stronie blatu i pokazałaś swój język. Chłopak rozumiejąc twoją grę zaczął Ciebie gonić. Biegaliście po domu krzycząc i śmiejąc się. Wparowałaś do salonu i zauważyłaś koło telewizora przewrócone ramki ze zdjęciami. Zrobiło się Tobie trochę wstyd ponieważ wczoraj je przewróciłaś nogą.
- Zaraz Cię złapie. Oj będziesz błagała o litość! - krzyczał z korytarza Malik.
Podeszłaś, aby podnieść zdjęcia. Jedno przykuło twoją uwagę, znajdował się na nim Zayn z jakąś dziewczyną.
Ale to nie był koniec. Podniosłaś następne, a na nim ta sama dziewczyna ale teraz z dwiema kobietami.
Odwróciłaś się ze zdjęciami w rękach i zauważyłaś Zayna stojącego w progu salonu. Zaniemówił, wpatrywał się w Ciebie zszokowany. A ty byłaś przerażona tym co stało się wczoraj, co mogło stać się przed chwilą znowu. Spojrzałaś ponownie na zdjęcia z przerażeniem. On podszedł do Ciebie, a emocje gdzieś uciekły kiedy spojrzałaś w Jego oczy i uświadomiłaś sobie, że on i Ty to dwa różne światy. Upuściłaś zdjęcie, a on gwałtownie nachylił się, aby je złapać. Wtedy zrozumiałaś jak bardzo jest dla niego ważna ta dziewczyna, że chroni ramkę przed stłuczeniem. Kiedy on wstawał, ty wybiegłaś do kuchni i zebrałaś swoje rzeczy. Wparowałaś od razu do łazienki zamykając na klucz drzwi za sobą.
- [T.I] proszę Cię otwórz! Wytłumaczę to wszystko Tobie! Proszę Cię! - dobijał się do środka.
- Odpierdol się! - udało Ci się tylko to z siebie wydusić i usiadłaś na kafelkach płacząc. Głos chłopaka umilknął po drugiej stronie. Po chwili wstałaś, spojrzałaś w lustro i ochlapałaś swoją twarz zimną wodą na ogarnięcie swojego stanu. Zaczęłaś się ubierać, spojrzałaś ostatni raz w lustro "Nie dasz sobą pomiatać. Wyjdziesz stąd bez rozmowy, nie powiesz nic. Rozumiesz?" powtarzałaś sobie w myślach. Otworzyłaś drzwi i zauważyłaś jak Zayn siedzi z podkurczonymi nogami na przeciwko oparty o ścianę zalany łzami.
- Proszę Cię. - powiedział zachrypniętym głosem, ty jedynie przewróciłaś oczami i ruszyłaś do wyjścia. Wtedy on podbiegł, ominął Ciebie i stanął przed drzwiami próbując Ciebie zatrzymać.
- Odsuń się. Mam zadzwonić na policję, że mnie przetrzymujesz?! - zaczęłaś krzyczeć.
- Dzwoń! Proszę bardzo! Ale nie pozwolę Tobie stąd wyjść przez wytłumaczenia wszystkiego!
- No proszę, mów! Zdradziłeś swoją dziewczynę, to masz mi do powiedzenia?! Brzydzę się Tobą, a jeszcze bardziej sobą! - fala łez wydostała się z twoich oczu.
- To nie tak. - powiedział próbując się Cie przytulić.
- Nie?! To jak?! Powiedz mi, że to nie jest twoja dziewczyna.
Ale Zayn jedynie milczał i spuścił wzrok na dół. To dawało Tobie jedyną odpowiedź, zaśmiałaś się ironicznie.
- Co?- zapytał zdziwiony.
- Jesteś żałosny. Powiedz mi po co to było? Po co zabrałeś mnie tutaj? Czemu to nie skończyło się na tej pieprzonej kawie?! - wyrwałaś go z patrzenia w ziemię. - Wytłumacz mi to! Bo ja tego kurwa nie rozumiem!
- My się nie kochamy. - powiedział po cichu.
- To co znaczą te zdjęcia? Przecież aż od nich czuć miłość!
- My jesteśmy ze sobą... - milczał i spojrzał w twoje oczy.- Bo musimy.
- Jak to musicie?- zapytałaś zdziwiona.
- Na początku myślałem, że ona chce być ze mną. Ale myliłem się, Perrie bo tak ma na imię wiedziała o wszystkim od początku ja dowiedziałem się później.
- Ale o czym Zayn? - nie wiedziałaś o co mu dokładnie chodzi, ale on zaczął się trząść z przerażenia i ze strachu.
- Wiedziała od początku, że ma być to wszystko ustawione. Dla fanów. Wiesz, dwa sławne zespoły i chodź jest rywalizacja o sławę to i tak ich członkowie mogą się kochać. Na początku wyglądało to normalnie, zwykłe przyjacielskie spotkania. Kiedy pierwszy raz ją pocałowałem na drugi dzień pojawiła się ona, jej manager i mój z umową. Umową o związek, miałem z nią spędzać czas, udawać w najlepsze jak ją kocham. Na początku coś czułem do niej, ale kiedy w końcu podpisałem to ona zmieniła się o 360 stopni. Pokazywaliśmy się tylko tam gdzie było najwięcej ludzi. - po jego polikach poleciały łzy. - Wybacz, tak jest ze mnie świnia. Zgodziłem się na coś co jest sprzeczne ze mną. Ale kiedy zobaczyłem Ciebie w tej kawiarni, poczułem, że może moje życie nie jest aż tak beznadziejne. [T.I] uwierz mi, nawet Lou to zauważył. Myślisz, że dlaczego zaczął udawać tą całą panikę? Na początku nie wiedziałem o co mu chodzi, ale zrozumiałem w samochodzie, kiedy zaczął się śmiać. - dokończył.
- Nie wiem co mam powiedzieć. - wydusiłaś z siebie. Było Tobie żal go przez to co przeszedł, ale miałaś mu też za złe, że nie umiał powiedzieć tego wcześniej.
- Uwierz mi. Ja dla Ciebie jutro zerwę tą umowę. Nie ważne ile będę musiał zapłacić kary za to! Jesteś idealna, jesteś taką kobietą jaką całe swoje życie szukałem. - zbliżył się do Ciebie. Jego oczy ponownie spojrzały w twoje, były teraz pełne lęku oraz nadziei na drugą szansę. Otarłaś jego łzy i uśmiechnęłaś się, on jedynie niepewnie i delikatnie podniósł kąciki ust. Pocałowałaś go, a on podniósł Ciebie i zaczął dziękować i przepraszać.
*kilka miesięcy później*
Sprawa z umową ujrzała światło dzienne. Teraz to ty jesteś panią Malik, spędzacie ze sobą każdy wolny czas. Widać na pierwszy rzut oka, że to jest prawdziwa miłość.
♥superr zakończenie 2cz. ♥ @natalia17k
OdpowiedzUsuńimagin ferwhfuwehrfuewryugyghdsyhb *u*
OdpowiedzUsuńa kiedy 2 cz imagina z Niallem ?
Jejku, świetny. Czekam na więcej Louis' a. :3
OdpowiedzUsuńŚwietne !!! *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na 2 cz z Niallem <3
Piękne po prostu <3 Brak słów *-*
OdpowiedzUsuńPopłakałam się przy tym .
OdpowiedzUsuńPopłakałam się.
OdpowiedzUsuń